Moim zdaniem to nie błąd. Komuś był potrzebny /albo dla formalności/ akt zgonu dziecka, nie zgłoszonego w parafii po śmierci /I wojna światowa/ i dopiero po kilku latach sporządzono akt zgonu. Błędem jest wpisanie zwrotu o naocznym stwierdzeniu zgonu, ale to można przypisać schematyzmowi pisarza.
Stanisław
The following user(s) said Thank You: Janina Ogórkiewicz
Widziałem kiedyś podobny akt zgonu dziecka spisany kilka lat po jego śmierci.
Przy akcie znalazła się dodatkowa informacja: "Aktu nie sporządzono w odpowiednim czasie z powodu niedbalstwa rodziców". Dodam tylko, że zgłaszającym była siostra zmarłego dziecka, która była już wówczas pełnoletnia.