Czy wiecie cokolwiek o lokalnych zwyczajach, obrzędach z okolic Częstochowy? A może znacie jakieś świąteczne potrawy charakterystyczne dla tego terenu? Czy ktoś wie, jak wyglądali chłopi spod Częstochowy odświętnie ubrani 100 lat temu?
Bartek
Ostatnia14 lata 4 miesiąc temu edycja: Bartosz Edward Głowacki od.
W pierwszej kolejności należy poszukać w poniższych publikacjach
Federowski, Michał (1853-1923), Lud okolic Żarek, Siewierza i Pilicy. Jego zwyczaje, sposób życia, obrzędy, podania, gusła, zabobony, pieśni, zabawy, przysłowia, zagadki i właściwości mowy. T. 1, T.2, Warszawa 1888
Kolberg, Oskar (1814-1890)., Lud : jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce. Ser. 18, Kieleckie. Cz. 1-2, Kraków 1885
Gloger, Zygmunt (1845-1910), Obrzęd weselny polski z pieśniami i przemowami, Warszawa 1901 i inne dzieła Glogera
jak i również proponuję zapoznać się z Ziemią Częstochowską , tam też powinny być jakieś wskazówki co do obyczajowości regionu
Dziwny zbieg okoliczności - właśnie zastanawiałem się nad podobnym wątkiem...
U mnie w rodzinie (ogólnie od strony rodziców, bo rodziny pochodzą z tych samych terenów - Zawady, Popów, gmina Popów, par. Wąsosz Górny) bardzo popularne są [do dzisiaj ] prażuchy. Są to ogólnie rzecz biorąc kluski - ugotowane ziemniaki ubijamy z mąką, później krasimy wytopionym boczkiem/ słoniną z cebulką, podawane ze zsiadłym mlekiem...
W rodzinie mojej żony kompletnie nieznane. W internecie znalazłem Prażuchę [Prażucha] - po modyfikacjach Psiocha, Kulasza, Lemieszka... ale jako potrawę charakterystyczną dla ziemi lubelskiej.
Dodam jeszcze, jak wielkie zdziwienie i później furorę zrobiły Pieczonki [Garnek?] na suwalszczyźnie, gdzie rokrocznie spędzam wakacje. Nie tyle potrawa, co sposób jej przyrządzania [w charakterystycznym garnku, na ogniu/ ognisku] skutecznie zapachem wabi wszystkich w okolicy... a i kilka żeliwnych garnków zawieźliśmy 500 km na północ, jako podarunki...
Dziękuję za posty. W Zawierciu na "Pieczonki" mówi się "Prażonki" i faktycznie robią one furorę w innych regionach Polski. Ja mieszkam przy granicy z Niemcami i w letnie wieczory w okolicy unosi się tylko zapach grilla; wyjątek stanowi nasza posesja, z której charakterystyczna woń Pieczonek/Prażonek wabi okolicznych. A czy ktoś wie, skąd się wzięły Pieczonki/Prażonki na ZCz? Wygląda to na jakąś koczowniczą praktykę.
Natomiast słyszałem jeszcze o czym takim jak "Wodzionka" - czy ktoś wie, co to takiego?