jakiś czas temu w księdze, która służyła administratorowi za notatnik znalazłem długo poszukiwany akt zgonu jednej z córek moich przodków. Dziecko miało pół roku akt w oficjalnej księdze (na szukajwarchiwach) się nie pojawia. Pomyślałem - ktoś przegapił, nie spisał aktu, to było półroczne dziecko itp.
Teraz przeglądam tę księgę i jestem bardzo zaskoczony. Takich brakujących w księgach aktów w latach 1847-1848 (te lata przejrzałem) jest naprawdę sporo i dotyczą nie tylko dzieci. Oto kilka przykładów:
Może ktoś już to zauważył, ale mnie teraz rzuciło się to w oczy i postanowiłem się tym podzielić. Może ktoś znajdzie w tych notatkach od dawna poszukiwany akt zgonu?
The following user(s) said Thank You: Barbara Kazimierska, Elżbieta Kowalska
2 akt zgonu po lewej stronie napisany maczkiem. Dotyczy 3-tygodniowego syna Józefa Augustynowicza i Franciszki z Bejmów - Felixa Aleksandra. Po tym akcie zgonu (a także urodzenia!) nie ma w księgach śladu.
The following user(s) said Thank You: Barbara Kazimierska
I muszę przyznać, że jestem zaskoczony, ile informacji nie dostało się do "oficjalnych" ksiąg parafialnych. Z tych bazgrołów naprawdę można sporo wyczytać - odnalazłem daty śmierci kilkunastu dzieci z mojego drzewa, co do których wczesnego zgonu nie byłem pewien.
Przy niektórych aktach zgonu jest cała rozpiska, jakie zmarły zostawił dzieci (z wiekiem!). Czasem są tam podpisy stawających.
Rzecz bezcenna. To prawdziwa gratka dla osób, których przodkowie związani byli z Przystajnią.
The following user(s) said Thank You: Barbara Kazimierska, Elżbieta Kowalska
Potwierdzam, sam indeksowałem Przystajń w większości właśnie z raptularzy i czasem połowa aktów była skreślona i nie pojawia się w unikatach/duplikatach.
Dotyczy to nie tylko zgonów.
Szymon Gruca
Ostatnia7 lata 10 miesiąc temu edycja: Szymon Gruca od.
The following user(s) said Thank You: Elżbieta Kowalska