Powyższe akty pochodzą chyba z pierwopisu (brudnopisu), bo akta urodzeń np. z roku 1822, gdzie są akta urodzeń bardziej opisowo traktowane - nie ma tego aktu urodzenia Franciszka. Także w obu przypadkach to jedyny ślad mojego przodka, jeden z nich jest na pewno mój - wiekowo bardziej ten z 1822 roku
pięknie dziękuję.
Mariusz
Ostatnia6 lata 8 miesiąc temu edycja: Mariusz Kaczmarek od. Powód: dodanie innego aktu
A czy nie warto w temacie dodać, że chodzi o tłumaczenie z łaciny, żeby Ci, którzy ją znają, zwrócili od razu uwagę na Pana prośbę?
I uwaga. Moim zdaniem ani pierwopis, ani wtóropis nie oznaczają w żadnym wypadku brudnopisu. Pierwopis to akt, ksiega, dokument itp. ORYGINAŁ, a wtóropis to kopia tego oryginału, ścislej nawet :wtórny zapis, a nie wierna kopia, bo, na przykład, księga metrykalna wtóropisowa, przeznaczona dla władz i sporządzana za ROK, ale już po upływie tego ROKu, mogła mieć inny układ zawartych w niej aktów, chociaz zawierała je wszystkie, które były w oryginale.
Co do zapisów, zapomniałem też tego słowa...ale mam chodziło mi o raptularz - teraz rozumiem- dzięki Tobie znaczenie słowa pierwopis...
mam nadzieję, że ktoś będzie mi w stanie pomóc z tymi gryzmołami po łacinie - fakt jest taki, tylko w tych dokumentach te urodzenia istniały, przy przepisywaniu do akt, które znalazły się potem w AP Łódź tych urodzeń już nie ma.. długo szukałem tych dokumentów, wreszcie mam.
Niech Pan wejdzie na stronę TGZC, wybierze w FORUM opcję TŁUMACZENIA, a następnie spojrzy na swój tytuł i sprawdzi, czy po Pana zmianie ta zmiana w rzeczy samej nastąpiła. Ja jej nie dostrzegam. A przekonany jestem, że raczej nikt z "łacinników" nie będzie wewnątrz sprawdzał, jeśli nie ma tego w tytule, że w załączniku jest łacina a nie rosyjski, albo do niej link prowadzi. Z upływem zaś czasu to nikłe prawdopodobieństwo dostrzeżenia Pana sprawy, które jeszcze było na początku, zmniejsza się "logarytmicznie".
Liczy się rezultat, a nie dobre chęci. Mała nadzieja, że inni będą o Pana dbać, jeśli sam Pan tego nie czyni.