Wśród przodków miał wójta Borowna i budowniczego kościoła w Janowie. - Może moja rodzina wygrała też bitwę pod Grunwaldem - śmieje się Jacek Tomczyk, szef Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej.
Tadeusz Piersiak: Skąd wzięła się ta genealogia? Jest Pan przecież inżynierem odlewnikiem, technokratą.
Jacek Tomczyk: Każdego z nas pewnie interesuje, kim był jego dziadek, pradziadek... Mój dziadek był wyjątkowo barwnym człowiekiem i snuł rozmaite opowieści. Wynikało z nich, że znał język rumuński, niemiecki. Zawsze chciałem zapytać skąd. Ale zabrałem się za to, kiedy już go nie było. Tak jakoś jest, że pytania o przeszłość przychodzą nam do głowy, kiedy nie ma już tych, których można pytać.