Pewności po 300 latach niestety, się nie uzyska. Ale myślę, że można patrzeć na prawdopodobieństwo różnych scenariuszy. Spójrzmy na to od strony Doroty.
Jeśli założyć, że miała przezwisko Torbus z domu (bo czy można wtedy mówić o nazwiskach?), to musimy założyć tylko to, że pewna Dorota wyszła dwa razy za mąż: raz za Szymona, a po jego śmierci za Brytana. I że oboje mężowie po urodzeniu 1-2 dzieci Dorocie Torbusionce potem już byli przezywani Torbusami.
Jeśli nie przyjąć tego założenia, to musimy uznać, że jedna Dorota wychodzi za Szymona, dwa lata później znikają, a na to miejsce natychmiast pojawia się inna Dorota z innym Szymonem (Torbusem, ale ślubu nie brali w parafii), że dokładnie w rok czy dwa, od chwili gdy ta druga Dorota przestaje rodzić dzieci, trzecia Dorota (raczej pannica ponadtrzydziestoparoletnia, skoro 1683 była chrzestną) wychodzi za Brytana, imieniem Mateusz, ale rok później i oni znikają, a wtedy od razu czwarta Dorota (znów bez ślubu?) rodzi dzieci jakiemuś kolejnemu Torbusowi, przez przypadek też imieniem Mateusz.
Dla mnie za dużo Dorot i za dużo zbieżności czasowych. A wszystko w maleńkich Markowicach.
Jeśli chodzi o zapisywanie vel/alias - tak, czasem ksiądz się (na szczęście) pofatygował, ale na ogół tego nie robił. Patrząc na indeksację mógłbym z marszu wskazać kilka innych sytuacji, gdy mąż przejmował w tym okresie w parafii nazwisko żony, a gdyby się lepiej przyjrzeć, takich sytuacji mogły być pewnie dziesiątki. Widać, że kombinacji nazwisk+imion małżonków podczas chrztów jest grubo za dużo w stosunku do liczby zawartych małżeństw, można to łatwo pokazać matematycznie. Jeśli znajdę czas, postaram się trochę podobnych faktów opracować, ale zgaduję, że nawet 50% wpisów ma jakąś niejednolitość (np. przezwisko zamiast nazwiska, przekręcenie imienia żony; na przykład przypuszczam, że wszystkie Magdaleny matki dzieci to na ślubie Marianny, podobnie jak prawie wszystkie Małgorzaty). To nie jest wiek XIX, kiedy urzędnik, ksiądz i sam chłop pilnował już nazwisk. A dla nas to pech i fajne, stresujące łamigłówki.
A jeszcze pytanie, a propos Doroty. W parafii pojawia się grupa nazwisk typu Mach, Mascik, Masi, Mazik, Mezik, Mężyk, Miąs itp. W jakiej formie tego typu nazwiska dotrwały do dziś w parafii, tzn. jakie należałoby przyjąć jako formę podstawową?
Panie Witoldzie jest sporo racji w tym co Pan pisze. Faktycznie w Koziegłówkach wielokrotnie nazwiska są przejęte od kobiet. Sam idąc dalej tropami Torbusów i szukając (analizując) różne kombinacje ślubów z Dorotami natknąłem się na Jana i Dorotę Nowaków- okazało się że na ślubie Jan jest (o ile dobrze pamiętam )Leszczyk a Dorota Nowak. Dzieci które przychodziły na świat miały na nazwisko Nowak. Mam bardzo dużo przodków w tej parafii. Utknąłem w wielu miejscach np z Niedźwiedziami - nie potrafię odnaleźć urodzenia Błażeja Niedźwiedzia(ok 1655) pomimo tego , że w czasie gdy powinien przyjść na świat była para o tym nazwisku i rodziło im się dość sporo dzieci- niestety Błażeja brak.
Jeśli chodzi o liczbę małżeństw to proszę zwrócić uwagę na fakt że jeśli w danej parafii nie zawarto ślubu to przecież mógł on być zawarty w innej, czyli tam skąd pochodziła panna młoda. Z kolei dzieci mogły rodzić się w różnych miejscach. Np w parafii Sadów mam parę o nazwisku Ulfik której dzieci rodziły się (co prawda w obrębie jednej parafii ):w Droniowicach, Harbułtowicach, Koszęcinie. Inna Rodzina - nazwisko Wostal : dzieci rodzone w Lubszy oraz w Lublińcu( dwie różne Parafie).
Jest tutaj jak już wcześniej pisałem bardzo dużo osób którzy mają przodków w Koziegłowach i Koziegłówkach, wspólnymi siłami dojdziemy prawdy. Indeksy które są, znacznie ułatwiają poszukiwania. Myślę, że z czasem wyjaśni się sprawa z Dorotą ( Mazik, Torbus , Nowak, Ksząszczyk czy też Brytan- a może wszystkich tych nazwisk). Odpowiadając na ostatnie pytanie trudno będzie ustalić podstawową formę, jak się okazuje wiele z podanych przykładów tego nazwiska przetrwało do dziś.
W Family Search,w aktach urodzenia parafii Koziegłówki z grudnia 1670 r.znajduje się akt urodzenia Magdaleny Torbusik (?).
Jest bardzo nieczytelny.
Może to inne nazwisko ?
Może to siostra Błażeja lub Szymona lub Doroty ?
Bardzo ciekawa dyskusja. Może rzeczywiście wspólnymi siłami uda nam się rozwiązać zagadkę Torbusów.
Jeśli chodzi o Dorotę, to moim zdaniem urodziła się w lutym 1657 r. w Markowicach jako córka Jakuba i Anny Mies. W chwili ślubu z Szymonem miała więc już 29 lat. Pomyślałam, że może była już wdową. Może jej pierwszym mężem był właśnie jakiś Torbus? Hipoteza z przezwiskiem też jest ciekawa, tyle tylko, że nie dotyczyłoby ono jedynie Doroty, ale jakiejś całej rodziny (w latach 80. i na początku lat 90. XVII w. rzeczywiście w Markowicach był aktywny jakiś tajemniczy Andrzej Torbus).
Jeśli chodzi o Szymona, to podejrzewam, że mógł się urodzić między 1660 a 1666 r. - w tych latach w parafii Koziegłówki chyba brakuje akt urodzeń.
Faktycznie Dorota z 1657r. pasuje do tej z ślubu Szymona i Doroty z 1686. Maziowna może być przekształconym Mies( to pewnie tez nie jest właściwa forma). Simon mógłby urodzić się w 1660-1666 byłby wtedy młodszy od małżonki. Tylko czy Simon Torbus? Czy Chrząszczyk? Ciągle myślę, że Simon Torbus był żonaty z jakąś Dorotą np. Nowak, a Simon Krząszczyk był mężem Doroty Mięs(Maz, Męż).Ciekawe też jest to, skąd był Simon Krząszczyk - w Koziegłówkach nie znalazłem nazwiska które byłoby zbliżone do tej formy.
Może Andrzej byłby kluczem do zagadki- tylko gdzie jego dzieci jeśli takowe posiadał?