Co do całkiem pieszego powrotu - to wydaje mi się to niemozliwe. Jednak nie ulega wątpliwości że wielu Polaków po klęsce w Mandżurii i rozsypce oddziałów rosyjskich nie wróciło do kraju - powiększając i tak dość liczną polonię mandżurską
Wielu jednak wszelkimi możliwymi środkami wracało do rodzinnych miast i wsi - znaczną cześć drogi pokonując rzeczywiscie pieszo. Nawet jeśli pieszo została pokonana 1/5 trasy - to i tak jest to wielki wyczyn i trawał niekiedy kilka lat. Musimy pamiętać że wiekszość żołnierzy nie otrzymała żołdu a nawet ci, którzy zdążyli otrzymać jakieś pieniadze lub kosztownosci prawdopodobnie nieraz spotykali się na swej drodze z pospolitymi rabusiami.
Czasy były niespokojne, szykowała się w Rosji rewolucja ale zawsze mogli liczyć na pomoc życzliwych ludzi a szczególnie na pomoc licznych, nawet na Syberii Polaków.
Trochę łatwiej było Polakom, którzy trafili do niewoli japońskiej
pl.wikipedia.org/wiki/Harbin
W Harbin mieszkało około 10 tys. Polaków
www.wprost.pl/ar/?O=41007Witek
Władysław Kowalski - polskim królem Mandżurii
www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/2...020/MAGAZYN/71019029
Pociągiem z harbin do Ciechocinka
www.patriotyzmjutra-korzenie.sto.org.pl/?action=papers&pid=8
ciekawa historia o Michale Toruńskim
W lipcu 1904 roku, po wybuchu wojny rosyjsko-japońskiej do Japonii udał się Józef Piłsudski (1867-1936), lider Polskiej Partii Socjalistycznej, późniejszy przywódca
niepodległej Polski. W zamian za wsparcie Japonii dla ruchu niepodległościowego w Polsce proponował przeprowadzenie aktów sabotażu przeciwko armii rosyjskiej, jak na przykład wysadzenie w powietrze odcinka Kolei Transsyberyjskiej. Prosił także o dobre traktowanie polskich żołnierzy wchodzących w skład armii rosyjskiej, którzy dostali się do niewoli (było ich około 4600).
Lider prawicy, Roman Dmowski (1864-1939), uważał, że zbrojne wystąpienie przeciwko Rosji, które proponował Piłsudski, byłoby dla Polski niekorzystne. Podczas swojej wizyty w Japonii apelował o zaprzestanie dostarczania środków finansowych i uzbrojenia rosyjskim rewolucjonistom oraz mniejszościom narodowych. Ostatecznie Rząd Japonii, z uwagi na brak wspólnej koncepcji przywódców, odrzucił propozycje Piłsudskiego w sprawie działań dywersyjnych przeciwko Rosji oraz wsparcia polskiego ruchu niepodległościowego, zgodził się natomiast zapewnić specjalne traktowanie polskim żołnierzom, którzy dostali się do niewoli japońskiej, o co zabiegał również Roman Dmowski. Żołnierze polscy byli dobrze traktowani w 15 obozach jenieckich wybudowanych w mieście Matsuyama (w marcu 1904 roku) aż do ich zamknięcia w lutym 1906 roku. W marcu 1928 roku, z inicjatywy Marszałka Piłsudskiego, polski attaché wojskowy w Japonii, Wacław Jędrzejewicz, odznaczył japońskich oficerów zasłużonych podczas wojny rosyjsko-japońskiej. Zwycięstwo nad carską Rosją przyniosło Japończykom trwającą po dziś dzień sympatię Polaków.