Bardzo ładny, rzetelnie napisany artykuł - powiększył moje prywatne zbiory "tego, co warto mieć".
Rzeczowy, skrupulatny, z podaniem źródeł, pozbawiony emocji.
Na podstawie tej lektury możemy sie domyślić, że organmistrz, to kilka fachów pod jednym szyldem: wspomniane są prace stolarskie, a pan Franciszek Hentschel, występujący w obydwu przytoczonych aktach w roli świadka, w 1838 został przedstawiony jako drukarz, by po trzech latach być już organmistrzem - zapewne dlatego, że i czcionki drukarskie i organowe piszczałki wykonywane były z podobnych materiałów na bazie ołowiu.
Autor nie kryje swych wątpliwości i je uzasadnia - ale przez to powoduje, że jego dzieło staje się jakby "mniej polskie" (przyzwyczajony jestem do tego, że jeśli czyjaś babcia w 1947 stała w tej samej kolejce po kartki co i pani wójtowa, to cała familia ma co opowiadać do dziś). A Autor nie - on się nie "podłącza" do organmistrza. On ma wątpliwości.
On prezentuje tym swą aspołeczną, a nawet apatriotyczną postawę - stosując "ducha" oceny, lansowanego w dobie radośnie nam wszechpanującego EŁRA 2012.
(ostatnie zdanie to oczywiście żart)
Gratuluję Autorowi, dziękuję i proszę o jeszcze
Kazimierz
Kiedy żartuję - to żartuję, ale kiedy jestem poważny... to też żartuję. Poza tym bywam wściekły
Ostatnia11 lata 9 miesiąc temu edycja: Kazimierz Konopka od.
The following user(s) said Thank You: Włodzimierz Stefani
ale mam łatwe i przyjemne zadanie Panie Kazimierzu - dziękuję za ładny komentarz, w nim miłe słowa i trafne spostrzeżenia, co świadczy o uważnym i analitycznym czytaniu mego artykułu
pozdrawiam Pana:-)
dziś - Autor
(wlodeks)
Napisałem, bo mi w tym artykule wszystko gra - jak na mandolinie.
A propos: Spotkałem kiedyś w internecie zdjęcie główki mandoliny - na żółtym tle. Gdym uniósł wzrok nieco - nad żółtym pojawiła się wąsiasta strzecha. Czyżbym się pomylił?
Pozdrowienia
Kazimierz
Kiedy żartuję - to żartuję, ale kiedy jestem poważny... to też żartuję. Poza tym bywam wściekły
Więc może tutaj tkwi dowód (pośredni, bo pośredni - ale jednak), rozwiewający choć trochę Pańskie wątpliwości?
Czyż nie powiedziane jest, że wszystko musi mieć mamę i tatę?
Kiedy żartuję - to żartuję, ale kiedy jestem poważny... to też żartuję. Poza tym bywam wściekły
Ostatnia11 lata 9 miesiąc temu edycja: Kazimierz Konopka od.