Piotr Gerasch napisał: Z małżeństwa Dawida Lompy i Wiktorii Skowronek wynotowałem:
1) Adama Jana DAWIDA (*1815)
2) Wincentego Franciszka (*1818)
3) Ignacego Piotra (*1820) żonatego z Józefą z Wlaźlaków, a następnie z Agnieszką z Kamińskich - Ignacy dał linię radomszczańską Lompów;
4) Marcina Teodora (*1821) żonatego z Marianną z Gnielińskich, a następnie z Ludwiką z Noszczyńskich - Marcin dał linię częstochowską (chowani na św. Rochu);
5) Filipa Floriana (*1824)
6) Michała Franciszka (*1827)
7) Bartłomieja Ludwika (*1829)
Co do Kłobucka, już wiemy więcej. Wydaje się, że udało się wynotować wszystkie dzieci Dawida i Wiktorii. Oprócz cytowanych wyżej - w 1825 urodziła się jeszcze córka Rozalia Marianna. Dziecko zmarło niestety w 1826. Udało się ponadto ustalić, że dzieci wymienione wyżej, oznaczone jako 1), 2), 5) i 7) zmarły. Filip Florian w roku urodzenia, tj. 1824; Bartłomiej Ludwik w 1830; a Adam Jan Dawid i Wincenty Franciszek w 1836. Tak więc, nierozpoznany póki co jest tylko los Michała Franciszka (rocznik 1827).
Rodzice zmarli w latach trzydziestych. Pierwszy - Dawid w roku 1831. Po jego śmierci, w 1832 Wiktoria Lompowa wyszła za pochodzącego z Dubina w Wielkim Księstwie Poznańskim - Jana Buszę (s. Jana i Franciszki z Chmurów). Niestety, 3 lata później (1835) zmarła.
Dzięki notce p. Haliny Klimzy udało się trafić w Kłobucku na jeszcze jedną, odrębną linię Lompów. Ale tylko w zakresie lat 1838-1843. W tym czasie mieszkał tam niejaki Teodor Lompa pełniący funkcję pisarza miejskiego. Urodził się około 1815 r., był żonaty z Michaliną z Horstów (?). W Kłobucku urodziło się dwóch synów tej pary: Józef (*1838) i Teodor Antoni (*1841). Nieszczęśliwie, dzieci zmarły w 1843 r. i od tej pory nie trafiłem na Lompów w Kłobucku.
Piotr
Ostatnia11 lata 1 tydzień temu edycja: Piotr Gerasch od.
Informacje z "Gazety Warszawskiej" z 18 (26) X 1863 r. N° 282, s. 5
- W tych dniach odebralismy list ze Szlaska, od znanego pisarza Jozefa Lompy, ktorego zywot zajmujaco skreslony umiescil w N° 41 Tygodnik Ilustrowany. Z listu tego podajemy wyjatek, malujacy stan zdrowia niezmordowanego pracownika, oraz napis grobowy jaki sobie sam ulozyl. Lompa tak mowi: Dziekuje wszystkim dobroczyncom, ktorzy sie chetnie na datki ku wspomozeniu memu przychylili. Wiemci jak dobrze, jak teraz skapo o wszystko; uczuwam jednak zarazem, ze sie juz dobrodusznym ludziom nie dlugo naprzykrzac bede, bo wkrotce duch moj z tym swiatem sie rozstanie i w inne sfery sie przeniesie. Napisalem sobie juz w mysli Gellerta, nastepujaca piesn pogrzebowa:
Nagrobek dla Jozefa Lompy
Tu lezy autor gorno-szlaski,
Co pisal ziomkom polskie ksiazki.
Lecz oni wcale go nieznali
Bo jego dzielek nie czytali;
Boc to prorok w rodzinnym kraju
Tyle znaczy, co ptaszek w gaju.
W ciezka nedze wciaz pograzony,
W nieznajome przeniosl sie strony,
Ufny ize za swe prace
Nagrody sobie wykolace.
Lompa mieszkal w miasteczku Woznikich (Wojschnik) na Szlasku, ostatnia poczta Katowice, i znajduje sie w stanie niezamoznym, o czem juz pisma krajowe po kilka-kroc donosily. Ma zone i dwanascioro dzieci, z ktorych piec przy nim pozostaje. Mimo podeszlego wieku, bo liczy blisko 70 lat, i nadwatlego zdrowia, wciaz poswieca sie literaturze, ktora jest jego jedynem i ulubionem zajeciem od lat 30. Drukiem oglosil juz 29 dzielek tresci do potrzeb ludowych zastosowanej, a w rekopisach posiada 9 dziel, na ktore nakladcy znalezc nie moze, co jak powiada, wytraca mu pioro z reki i odejmuje ochote do dalszego autorstwa.
____________
A.F.
The following user(s) said Thank You: Piotr Gerasch, Halina Klimza, D.A. Strelnikov
Czy ktoś z uczestników i twórców Forum ma dobrych znajomych w opolskim archiwum? Ponieważ szukam rodziców Antoniego Lompy, który urodził się w 1829/30/31 roku w Zülz kreis Neustadt (Biała, gmina Biała, powiat Prudnicki, w. Opolskie, Śląsk)oraz jego dalszych powiązań z Lompami na Śląsku, napisałem do Arciwum Państwowego w Opolu. Wczoraj dostałem odpowiedź: archiwum posiada w swoim zasobie materiały Parafii katolickiej w Białej (1798-1870)- mikrofilmy, w których można przeprowadzić poszukiwania. Ta usługa jest płatna, 1 godzina = 80 PLN. Poszukiwania przeprowadzane samodzielnie na miejscu są bezpłatne. Stąd moje pytanie: czy ktoś z uczestników i twórców Forum ma dobrych znajomych w opolskim archiwum, którzy mogliby pomóc niekoniecznie odpłatnie? A może ktoś z Państwa mieszka w Opolu i ma archiwum w zasięgu ręki?