Powstanie Towarzystwa nie jest wynikiem panującej mody na genealogię.

Większość nas znała się przecież z wizyt w Archiwach bądź to Państwowych, bądź Diecezjalnych. Wielokrotnie ze sobą rozmawialiśmy dzieliliśmy się swoimi zdobyczami. Jak często padało zdanie „Wiesz Kowalski siedzi w tym temacie"? Wielu z nas przygotowało wspaniałe opracowania własnych rodzin, a zaledwie kilku osobom udało się je wydać. Jesteśmy grupą zapaleńców, która gotowa jest poświecić bardzo wiele czasu na badanie kolejnych tomów zapisanych czasami bardzo niezdarnym charakterem pisma. Chce się nam pogłębiać znajomość zapomnianej łaciny czy też staro-rosyjskiego zapisu.
Jednocześnie brak było miejsca, gdzie możnaby porozmawiać o naszych zainteresowaniach,
wymienić doświadczenia.

W międzyczasie powstał przy Muzeum Częstochowskim Ośrodek Dokumentacji Dziejów Częstochowy, a w nim grupa zapaleńców, miłośników historii naszego miasta i jego okolic, w tej grupie znaczne miejsce stanowi genealogia.

Trzeba było wykorzystać taką okazję i stworzyć organizację, która skupi wszystkich tych, którym nieobca jest historia własnej rodziny, którzy chcą poznać siedliska swoich przodków, którzy gotowi są przyjąć nawet te niezbyt chlubne historie rodzinne.

Chcemy, aby Towarzystwo było miejscem wymiany myśli, miejscem gdzie będzie można zdobyć poradę, ale również tej porady udzielić. Chcemy dać możliwość publikowania swoich opracowań. Chcemy też być pierwszym przewodnikiem dla tych, którzy dopiero wkraczają w arkana genealogii.

Oby nam się udało...