Nazwiska z Regionu Częstochowskiego

Parafia Miedźno XVIII w.występuje nazwisko Grad,na początku XIX w.nazwisko Grad jest przekształcone na nazwisko Gradzik.
W Krakowie mieszka Kasprzyków 733 więcej jak w Częstochowie ,ale w Krakowie mieszka ponad trzykrotnie więcej ludzi jak w Częstochowie,procentowo Kasprzyków mieszka w naszym rejonie więcej,licząc do ogółu ludności,może są miejscowości gdzie średnia Kasprzyków jest jeszcze większa,zależy jaką miarą się mierzy?

Panie Marku.
Przypuszczam, że nie do końca wyczuł Pan moje intencje.Odbiegając więc od genealogii,spróbuję naświetlić temat w inny sposób.W przyrodzie występują tzw. ENDEMITY- czyli gatunki w stanie naturalnym nigdzie indziej nie występujące.Spotyka się również SUBENDEMITY- czyli te same gatunki występujące poza swoim zasięgiem naturalnego występowania,przeniesione w inne miejsce./najczęściej w sposób sztuczny/.Podobnie bywa z ludżmi,którzy na skutek migracji zmieniali swoje miejsca zamieszkania.Większość gatunków występuje jednak w całym kraju,i nie bardzo można ustalić gdzie rosły pierwsze./można je jednak policzyć/
Jeżeli chodzi o nazwisko Grad czy Gradzik,trudno będzie przyznać palmę pierwszeństwa.W naszym regionie od najstarszych metryk występują nazwiska: Grad,Gradzik czy Gradek/równolegle/

Może takim nazwiskiem jest Boral? Ogólnie w Polsce jest stosunkowo niewiele osób o tym nazwisku i najwięcej w rejonie Częstochowy.

1.Boral-365 /493/
2.Kanczura-15 /26/
3.Klekot-346 /782/
4. Serwa-116 /1087/?

Czyli ponad 74 % Boralów żyjących w Polsce to mieszkańcy rejonu Częstochowy. Duże prawdopodobieństwo, że wszyscy wywodzą się z tych terenów.

Dyscypliny naukowe czasem podkradają sobie terminologię, to jasne. Mniej więcej wiemy o co chodzi w tzw. geograficznym podziale nazwisk, zachowując kryteria historyczne ( podział administracyjny, chronologię, zjawiska migracyjne, rozwój przemysłu, etc. - wreszcie przemiany społeczne po 1945.). Pracuje na Słowniku Kazimierza Rymuta, wydanie z lat. 90, z tzw. gierkowskim podziałem na województwa, dla badań genealogicznych lepszy (ciekawszy) jest podział na dawne (historyczne) powiaty. Ale nie wybrzydzajmy. Nie o czystą statystykę chodzi, ale o potwierdzenie sugestii wynikających z dokumentu rodzinnego, bądź genealogicznej intuicji, w którą - po latach badań - trzeba wierzyć. Częstotliwość występowania danego nazwiska na pewnym obszarze ma istotne znaczenie dla poszukiwań. Ja używam, nieco przewrotnie, określenia "matecznik" , choć w naszym systemie kulturowym nazwisko jest z gruntu patriarchalne, bo dziedziczne.