Dziś narodzony chłopczyk, syn Macieja i Teresy Sikorów, został ochrzczony w obliczu nagłej śmierci przez ks. Wyrzykowskiego, ale od razu zmarł (oddał duszę Bogu) i ciało jego zostało pochowane tego samego dnia na cmentarzu przy głowie opisanej w akcie powyżej Marianny, córki Tomasza i Jadwigi Skowronów.
A Regina, lat około (i tu ksiądz zapomniał wpisać), prawowita żona Mateusza Parygi zmarła 31 lipca, pochowana przez ks.kanonika Dyczewskiego 2 sierpnia we wschodniej części cmentarza. 24 lipca wyspowiadała się i przyjęła wiatyk, a 31 lipca jeszcze została namaszczona.
Indeksując napotkałam problem, który nie bardzo wiem jak potraktować. W akcie zgonu jest podane imię zmarłego i imię i nazwisko zgłaszającego; czy nazwisko zgłaszającego mam traktować jako nazwisko zmarłego czy spisujący akt nie podał nazwiska zmarłego?