1 listopada poniedziałek
Mamy świąt cztery dni, tj do czwartku, Dzisiaj jest dzień wszystkich Świętych. Cicho, pogoda ładna słońce świeci i względnie ciepło. Wczoraj był deszcz Ada przyszła dopiero przedwieczorem ponieważ miała dużo sprawunków w mieście. Chcieliśmy żeby nocowała, ale nie chciała ponieważ i tak jeśli przyjdzie późno to p. Okuszko dziwi się, że późno a Grażynka łzami "Po co pani poszła, ja nie chciałam żeby pani poszła, niech pani nie chodzi" i ten podobnemi słowami. Cenzur nie dostałyśmy, dopiero na Boże Narodzenie. Jestem zadowolona, że mamy trochę wolności bo bardzo mam mało zawsze czasu. Miałam byc u Maniusi Sokołowskiej, lecz nie chce mi się iść. Pożyczyłam sobie do czytania "Don Kiszota z Maury" Cerwantesa 6 tomów, od Maryśki Barańskiej. Wiele uczennic choruje na anginę i zapalenie gardła. Wojna trwa; czytałam w Gońcu przepowiednie że ma się skończyć 11 listopada 1915 roku. Ciekawam czy się sprawdzi.Tymczasem wszystko na dzień drożeje. Koleje kursują. Do nas jednak nikt dotąd nie przyjechał. Na pensji jest u nas wszystko po polsku, a uczennice przejęte są ważnością wojny.


Logowanie