Serdecznie dziękuję za poświęcony czas.
Poza przeszukaniem akt z par. Koziegłowy (do 1732), sprawdziłam par. Poczesna, nawet par. św. Zygmunta w Częstochowie (znajdują się tu akta m.in. Błeszna, Kamienicy) i nigdzie nic, poza wspomnieniem o Andrzeju 1716, Agnieszce 1717, Elżbiecie 1722.
Proszę o informację, czy możliwe jest, aby w aktach użyto nazwiska Hybak, tzn. znalazłam Hypak, zamiast nazwiska Błeszyński? W par. Koziegłowy znalazłam w 1718 r. akt urodzenia Stefana Hypaka. czy mozliwe, aby to było to?
Pozwolę sobie na jeszcze jedną prośbę. Nie mogę poradzić sobie z kolejnymi metrykami mojej rodziny, więc bardzo proszę o tłumaczenie (akty dot. rodz. Walickich).
Serdecznie dziękuję.
Szkoda, że nie podaje Pani dat. W dwu pierwszych Błeszyńscy z Kamienicy Polskiej są chrzestnymi -
1.Andrzej Jadwigi, córki Jana i Brygidy Sowińskich
2. Agnieszka Agnieszki, córki Stanisława i Babrary Kruszaców
3. chrzest Macieja, syna Pana Aleksandra Ruckiego i Elżbiety z Błeszyńskich
4. 27 I - ślub Sławetnych Mikołaja ?Deca?, kawalera i Marcjanny Walickiej, panny
5. chrzest Franciszki Jadwigi Józefy, córki Szlach. Filipa i Antoniny Walickich.
Przy chrztach po frazie Patrini fuerunt (fuere) = Chrzestnymi byli wymienione są ich nazwiska. A przy ślubach: testes = świadkowie
W listopadzie napisałem Państwu instrukcję czytania łacińskich aktów małżeństwa i chrztu:
Akurat określeniem przynależności stanowej w Księgach Czerskich bym się zbytnio nie przejmował. Bierze się to ze specyfiki okolicy, kiedy po Potopie zostało w mieście kilkanaście osób i przepływ ludności, nawet jej zajęcia. często sprawiały że honestus po kilku pokoleniach był zarówno pracowity w jednej linii i w drugiej urodzony. Zwłaszcza jeśli ksiądz skupiał się bardziej ,,na życiu niż papierach". Dużo pomogły by księgi miejski czerskie datowane od ok. 1400, ale cóż, nie spodobały się Niemcom podczas II W.Ś.
Ale zastanawia mnie skąd:
,,żołnierzem jurmalskim (od Jurmali w Inflantach Polskich, dziś Łotwa)" ?
O ile wiem Jurmała stała się turystyczną perełką za CCCP. Samo słowo jurmalis do dziś znaczy w łotewski brzeg, podobnie nad polskim morzem nie brak nawiązań do pogańskiej Juraty. Ale co jeszcze bardziej zastanawia, czemu c. jurmalis nie mogło określać jednostki Jurmy, Jurmały? ,,Choćby" zaciężnej.
P.S. Z tym upragnionym szlachectwem nie było ani trudno ani wbrew pozorom zbyt chętno pozyskać, nawet po zakazie jego sprzedaży w XVII w. Spis nagonionych, jak się zdaje pełen, przedstawił przecież Trepka.
Panie Kazimierzu,
przeczytałam uważnie Pański wpis i nie bardzo potrafię odczytać intencję. Rozumiem, że Pańskie wątpliwości budzi odniesienie do Jurmali, ale nie wyjaśnia Pan z jakiej przyczyny i co to wnosi do moich poszukiwań.
P. Kazimierzu, ja nie poszukuję herbu, a rodziców pierwszego Błeszyńskiego w Czersku. "Trepkę" przejrzałam, znalazłam Błeszyńskich, ale nie po stronie nagonionych. Z wielu względów Trepka chyba nie stanowi wyroczni.
Nie wiem, czy zorientował się Pan, że administrujemy wspólne drzewo na Geni.
Pozdrawiam.
Zauważyłem, szczerze mówiąc już jakiś czas temu.
Już tłumaczę - ani Muzeum z Warszawy ani Muzeum Wojny z Rygi o pułku czy chorągwi jurmalskiej nigdy nie słyszały. Wiedza, że istniał on faktycznie byłaby ważna dla wiedzy ogólnej, zwłaszcza jeśli byłaby to jednostka kurlandzka w Koronie (!).
Jakiś czas temu udało się ustalić, że żył i umarł w Czersku chorąży petyhorski Tomasz Mroczkowski, jak się zdaje dowódca jednostki... I tu problem. Ja czytałbym zapis ,,jurmalis" przez t, czyli z łaciny szwadron jazdy, co łącznie z powyższym dałoby nam jazdę lekką. Jeśli zaś uznać zapis ,,j" bierzmy się do badań, poddając krytyce kilka koncepcji a zaczynając od źródeł tłumaczenia.
Co zaś migracji, podkreśliłem ,,płynność" stanową okolicy, bo rodzina Rechniów to zdaje się czerski patrycjat sprzed 1655, a wiele szlachty porzuciło/straciło pieczęć dobrowolnie, osiedlając się w mieście. Vide czerscy Błeszyńscy. Stąd podkreśliłem że parcie ku szlachectwu bynajmniej nie było zjawiskiem powszechnym, zarówno jak czytamy z akt sądowych czerskich z XV w., jak i określonych Osób.
Ufam, że wykazałem dobro swoich intencji.