Czestochowa w XIX w. prasie - wydarzenia, ogloszenia....

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #15785 przez Anna Fukushima
Tym razem, artykul dr Macieja Trąbskiego, wykładowcy w Instytucie Historii AJD:

5 kwietnia 1813 roku: Koniec epoki napoleońskiej w Częstochowie

Epoka napoleońska w Częstochowie zaczęła się 19 listopada 1806 r., wraz z zajęciem miasta a następnie twierdzy przez powstańców pod wodzą Kacpra Miaskowskiego. Wspomagał ich oddział francuskich strzelców konnych pod dowództwem szefa szwadronu Jeana Deschampsa.
Na mocy traktatu pokojowego podpisanego 7 lipca 1807 r. w Tylży, pomiędzy Cesarzem Francuzów – Napoleonem I a cesarzem Rosji – Aleksandrem I, Stara i Nowa Częstochowa oraz twierdza Jasna Góra weszły w skład Księstwa Warszawskiego. Podobnie jak w okresie pruskim znajdowały się w departamencie kaliskim, z tym że Stara Częstochowa zamiast obwodu została siedzibą powiatu – tym samym odbywały się w mieście sejmiki, na których wybierano posłów na Sejm.

W epoce napoleońskiej postępował stopniowy rozwój obu organizmów miejskich. W 1808 r. Stara Częstochowa liczyła ponad 1900 mieszkańców, a dwa lata później już 2233, natomiast Nowa Częstochowa w 1808 r. miała ponad 1440 mieszkańców – burmistrzem pierwszego z miast był por. Ignacu Jeziorkowski, a od 1812 r. Dymitry Bożewicz, natomiast drugiego Jan Muszyński. Obok licznych rzemieślników (szewców, krawców, piekarzy, rzeźników, malarzy itp.) oraz drobnych kupców, w Starej i Nowej Częstochowie wytworzyła się wówczas elita gospodarcza, do której zaliczyć można było kupców „winnych i korzennych”, właścicieli zajazdów i dzierżawców propinacji. Rozwój gospodarczy spowalniał jednak, charakterystyczny dla epoki napoleońskiej, wszechobecny militaryzm. Mieszkańcy zobowiązani byli przyjmować na kwatery żołnierzy, dostarczać podwód dla wojska i zaopatrywać magazyny w żywność i furaż. Na potrzeby armii zostały przejęte również budynki miejskie i klasztorne, m.in.: klasztor św. Barbary na lazaret, a budynki przy kościele św. Zygmunta na magazyn żywności.

Należy podkreślić, że Częstochowa miała duże znaczenie strategiczne, z racji położenia nad granicą z Prusami (do 1809 r. również w pobliżu granicy z Austrią), a przede wszystkim ze względu na ulokowaną w jej sąsiedztwie twierdzę. Usytuowana na wzgórzu twierdza Jasna Góra, określana również nazwą „Twierdza Częstochowa”, panowała nad całą okolicą, a z jej wieży można było prowadzić obserwację w promieniu ponad 50 km. Składała się tak jak dzisiaj z czterech bastionów i małego rawelinu zabezpieczającego bramę. Pomiędzy bastionami ciągnął się mur (tzw. kurtyna) o długości 195 m, a wokół fortyfikacji wykopana była sucha fosa i usypana przeciwskarpa. Twierdzy broniło 26 dział 6- i 12-funtowych oraz garnizon składający się z batalionu piechoty, wspieranego przez artylerzystów i saperów. Amunicję i żywność przechowywano w sklepach klasztornych i w mniejszych kazamatach pod wałami. Co prawda nie przeprowadzono w tym okresie potrzebnych prac wzmacniających walory obronne, ale i tak zdaniem ówczesnych do zdobycia tej twierdzy potrzebna była artyleria oblężnicza, złożona z przynajmniej 10 dział 24-funtowych.

Pierwszy sprawdzian w czasach Księstwa Warszawskiego twierdza jasnogórska przeszła w 1809 r. Oddziały austriackie – najpierw pod dowództwem gen. Bronovacky’ego (16–21 kwietnia), a następnie płk. Grammonta (2–16 maja) – bezskutecznie wówczas oblegały twierdzę. Powodem ich porażki był brak odpowiednich dział, gdyż dysponowali jedynie artylerią polową – armatami 6-funtowymi i haubicami 7-funtowymi. W tym czasie twierdza jasnogórska zyskała sławę, ale miasto poniosło poważne straty. W zajętej przez wojska austriackie Starej Częstochowie spłonął ratusz, wraz ze znajdującym się tam archiwum, oraz ok. 200 budynków, tj. 1/3 zabudowy miasta.
Po raz drugi wrogie wojska stanęły pod murami twierdzy jasnogórskiej wiosną 1813 r. Po klęsce kampanii rosyjskiej na ziemie Księstwa Warszawskiego już w styczniu wkroczyły wojska Aleksandra I. Ponieważ w krótkim czasie nie udało się odbudować wyniszczonych oddziałów Wielkiej Armii, a próba powstrzymania Rosjan pod Kaliszem przez gen. Reyniera 13 lutego zakończyła się jego porażką, armia Księstwa Warszawskiego była zmuszona wycofać się do Krakowa. Udając się w tamtym kierunku dnia 16 lutego wojska ks. Józefa Poniatowskiego zatrzymały się w Częstochowie – liczyły ok. 10 500 żołnierzy. Następnego dnia wyruszyły w dalszą drogę, pozostawiając w twierdzy jasnogórskiej silny garnizon, składający się z 51 oficerów, 48 podoficerów i 978 żołnierzy oraz 24 dział. Komendantem twierdzy został płk Antoni Górski, a dowódcą garnizonu ppłk Karol Möller.

„Twierdza Częstochowska” miała być wysuniętym punktem oporu głównych sił polskich znajdujących się pod Krakowem. Pomimo tak ważnego zadania nie była ona dobrze przygotowana do obrony. Dysponowała niewielkim zapasem żywności, gdyż większość wydano wcześniej dla przechodzących oddziałów i dopiero od 14 lutego zaczęto na nowo ją gromadzić, oraz improwizowanym składem garnizonu, złożonego z rekrutów oraz z nadliczbowych oficerów. Za to zdecydowanie na korzyść przemawiała osoba komendanta twierdzy – płk Górski był sprawdzonym oficerem, mającym duże doświadczenie.
Oddziały rosyjskie pod twierdzę jasnogórską podeszły wieczorem 22 marca 1813 r. Był to korpus gen. Fabiana Osten-Sackena, liczący ok. 6000 żołnierzy, w tym: 3200 piechoty, 1200 kawalerii regularnej, 1000 kozaków i 600 artylerzystów oraz 36 dział: 4 jednorogi 1/2-pudowe (20-funtowe), 8 jednorogów 1/4-pudowych (10-funtowych) i 16 armat 6-funtowych. Na drugi dzień dowódca rosyjski wezwał płk. Górskiego do kapitulacji, ale otrzymał negatywną odpowiedź. Kozacy zajęli wówczas okoliczne wsie, odcinając komunikacje z twierdzą, jazda regularna ulokowała się w Starej Częstochowie, 8. pułk jegrów (strzelców pieszych) opanował kościół i nowicjat św. Barbary, a 39. pułk jegrów Nową Częstochowę, natomiast dwa pozostałe pułki stanęły w odwodzie we wsi Święta Barbara.

Po trzech dniach spokoju w dniu 26 marca artyleria polska otworzyła silny ogień na stanowiska 39. pułku, znajdujące się w rejonie Rynku Wieluńskiego. W jego wyniku zginął dowódca batalionu mjr Spieszka i kilkudziesięciu jegrów. Skłoniło to jednak gen. Osten-Sackena do podjęcia regularnego oblężenia. W nocy z 26 na 27 marca Rosjanie rozpoczęli budowę trzech baterii na przeciw bastionu św. Barbary (Lubomirskich). Ze względu na trudne warunki atmosferyczne (śnieg i mróz) oraz ostrzał artyleryjski prowadzony przez obrońców, roboty inżynieryjne trwały tydzień – dopiero w nocy z 1 na 2 kwietnia zatoczone zostały działa na pierwszą baterię, a następnej nocy na dwie kolejne. W międzyczasie gen. Osten-Sacken otrzymał wsparcie, m.in. w postaci kompanii ciężkiej artylerii – 8 armat 12-funtowych i 8 jednorogów 1/2-pudowych, które umieszczone zostały na bateriach oblężniczych. Począwszy od 2 kwietnia Rosjanie prowadzili intensywny ogień, a pod jego osłoną do fortyfikacji zbliżali się jegrzy, którzy ostrzeliwali z karabinów obrońców na południowych bastionach i w rawelinie. Polacy odpowiadali ostrzałem, rażąc baterie i podchodzącą pod mury piechotę.

Rosyjskie bombardowanie spowodowało poważne straty, gdyż naruszone zostały mury forteczne i spłonęły magazyny, oraz osłabiło morale polskich żołnierzy, którzy w większości nigdy wcześniej nie brali udziału w walce. Dodatkowo obrońcy zaczęli odczuwać problemy wynikające z niedostatku żywności i braku świeżej wody oraz wzrastającej liczby chorych i rannych żołnierzy. W związku z tym rano 4 kwietnia płk Górski wysłał do gen. Osten-Sackena ppłk. Möllera, z propozycją 24-godzinnego zawieszenia broni i przedstawienia warunków kapitulacji. Chciał on zgody na wyprowadzenie z twierdzy garnizonu wraz z 6 działami polowymi i wozami z amunicją, w celu połączenia się z korpusem ks. Poniatowskiego. Poza tym dostarczenia wozów dla przewiezienia żywności i rzeczy załogi, zagwarantowania opieki nad chorymi i rannymi żołnierzami, którzy po wyzdrowieniu mieli być odesłani wraz z bronią do macierzystego korpusu, zapewnienia bezpiecznego powrotu cywilom do miejsc zamieszkania oraz nietykalności akt rządowych i sądowych zgromadzonych w twierdzy.

Rosyjski dowódca odrzucił zaproponowane mu warunki kapitulacji twierdzy, w związku z czym rozmowy zostały zerwane. Dwugodzinne bombardowanie, które po tym nastąpiło, oraz naciski przeora o. Andrzeja Czechowicza, skłoniły jednak płk Górskiego do poddania Jasnej Góry na warunkach rosyjskich. Polski garnizon miał wyjść z twierdzy z honorami i po złożeniu broni u jej podnóża pójść w całości do niewoli – to samo czekało chorych i rannych żołnierzy po ich wyzdrowieniu. Natomiast cywile mogli wrócić do swoich domów, weterani do Warszawy, a 17 żandarmów do swoich powiatów. Zagwarantowano też poszanowanie własności osobistej wojskowych i osób cywilnych, a także klasztoru i duchownych.
Wieczorem 4 kwietnia żołnierze rosyjscy obsadzili obie bramy twierdzy, a polska załoga opuściła ją na drugi dzień rano – jej miejsce zajął 500-osobowy oddział, pod dowództwem mjr. Czerediewa. Rosjanie przejęli 24 działa, próbny moździerz i 2 stare falkonety oraz 1000 nowych francuskich karabinów. Uwolnili też ponad dwudziestu jeńców, przetrzymywanych na Jasnej Górze.
Po kapitulacji płk Górski wysłał do ks. Poniatowskiego raport, w którym tłumaczył się z decyzji poddania twierdzy jasnogórskiej. Powoływał się na ciężkie warunki w jakich znajdowali się obrońcy, dużą przewagę atakujących oraz brak wsparcia ze strony podległych mu oficerów. Został on jednak oskarżony przez francuskiego ambasadora Edwarda Bignona o poddanie twierdzy przed wyczerpaniem wszystkich środków jakimi dysponował do prowadzenia obrony. Twierdził on też, że: „komendant, acz dzielny żołnierz, nie miał dość sprężystości do poskromienia niekarnej załogi złożonej z rekrutów”. W związku z tym jesienią 1814 r. płk Górski oddał się pod osąd Komitetowi Organizacyjnemu Wojskowemu, który orzekł, że „obowiązkom i honorowi zadość uczynił”, a tym samym oczyścił go z zarzutów.

Dzień 5 kwietnia 1813 r. można przyjąć za symboliczną datę zakończenia w Częstochowie epoki napoleońskiej. W chwili kapitulacji twierdzy jasnogórskiej większość obszaru Księstwa Warszawskiego zajęte było już przez wojska rosyjskie – kilka dni później skapitulował Toruń, jeszcze przez miesiąc korpus ks. Poniatowskiego obozował pod Krakowem, a do końca listopada broniły się twierdze: Zamość i Modlin. Co prawda państwo to oficjalnie istniało jeszcze przez ponad 2 lata, tj. do chwili ogłoszenia utworzenia Królestwa Polskiego w dniu 20 czerwca 1815 r., ale przez ten czas władzę cywilną sprawowała powołana przez cesarz Aleksander I Rada Najwyższa Tymczasowa Księstwa Warszawskiego – 13 marca 1813 r. W jej skład wchodzili dwaj Rosjanie: gen. Wasilij Łanskoj jako prezes i Mikołaj Nowosilcow jako wiceprezes; dwaj Polacy z guberni litewskich: Tomasz Wawrzecki i ks. Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki oraz Prusak (urzędnik króla saskiego) Ludwik Krzysztof von Colomb. W celu zapewnienia sprawnego funkcjonowania władz terenowych w okresie przejściowym, 13 kwietnia Rada powołała na dawne stanowiska polskich urzędników administracji lokalnej i sądownictwa. Do Częstochowy wieści te dotarły po kilku dniach – ponieważ kurier, który ją przywiózł z Warszawy, nie zastał notariusza Józefa Leśniewskiego, kartkę z wiadomością zostawił w drzwiach jego mieszkania.

Po utworzeniu Królestwa Polskiego powiat częstochowski wszedł w skład województwa (dawnego departamentu) kaliskiego oraz obwodu wieluńskiego. Zdemilitaryzowana twierdza jasnogórska od 1815 r. zaczęła stopniowo popadać w ruinę, ale w tym samym czasie rozwijało się miasto. Już w 1818 r. podjęto decyzje o połączeniu Starej i Nowej Częstochowy, co nastąpiło 19 sierpnia 1826 r. Zaowocowało to szybkim rozwojem gospodarczym – według niepełnych danych w 1829 r. w Częstochowie działało już 38 warsztatów tkackich bawełnianych i 7 sukienniczych, a od 1830 r. manufaktura łyżek blaszanych i kozików. Dbając o prestiż miasta w 1827 r. zakupiono w Kaliszu 15 latarni olejowych w celu oświetlenia ulic, a od następnego roku zaczęto wznoszenie ratusza. Dodać należy, że w 1827 r. Częstochowa liczyła 6 168 mieszkańców, co dawało jej 4 miejsce wśród miast Królestwa Polskiego.

*** zrodlo: www.wczestochowie.pl/artykul/14139,5-kwi...skiej-w-czestochowie
__________________
AF
The following user(s) said Thank You: Marzena Kołodziejczyk

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 5 miesiąc temu #16231 przez Anna Fukushima
1/ Gazeta Lwowska 19 II 1895 r. N° 40 str. 3:

Dnia 25 b.m. zawarty zostanie w Czestochowie zwiazek malzenski miedzy p. Eugeniuszem BORZECKIM, doktorem wszech nauk lekarskich, a panna Lina GORZKOWSKA, corka p. Maryana Gorzkowskiego, sekretarza Krakowskiej Szkoly Sztuk Pieknych.

2/ Gazeta Lwowska z 29 I 1895 r. N° 23 str. 4:

W Czestochowie poblogoslawiony zostal zwiazek malzenski panny Teresy KARSKEJ, corki wlasciciela dobr Stanislawow i Wyszmontow, w pow. opatowskim, Jozefa i Maryi z bar. Horochow, z p. Kazimierzem ZALESKIM, synem zamieszkalych obecnie we Lwowie b. radcy dyrekcyi szczegolowej Tow. Kredytowaego Ziem. w Radomiu, Juliusza i Karoliny z hr. Dzieduszyckich.
____________
AF
The following user(s) said Thank You: Elzbieta Straszynska

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 4 miesiąc temu #16668 przez Krzysztof Łągiewka
Replied by Krzysztof Łągiewka on topic Czestochowa w XIX w. prasie - wydarzenia, ogloszenia....
I/ Wiek, Nr 199 z 24.08(5.09)1878, s. 3
Z Częstochowy donoszą nam pod d. 3 bm: Dziś o godzinie w pół do 1ej o północy, silny pożar nawiedził nasze miasto. Sześć posesyj stało się pastwą płomieni, z których jedna murowana o piętrze, gdzie dawniej był browar p. Schudebil, zupełnie zniszczona. Posesya ta położona jest przy zbiegu trzech ulic, to jest Garncarskiej, Mostowej i Nadrzecznej, w miejscu zupełnie ciasnym, co przy silnym wichrze rodziło obawę, że cała dzielnica obróconą być może w perzynę. Ocalenie zawdzięczyć można energicznej obronie naszej straży, która choć z pierwszego snu zbudzona, zaraz po wybuchnięciu ognia znalazła się na stanowiskach; wprawdzie że i deszcz wiele przyczynił się do ugaszenia, jednakże w każdym razie ochotnicza straż jest prawdziwym dobrodziejstwem dla ogółu. Łuna tak była mocna, że o trzy wiorsty było można wygodnie czytać. Ogień trwał blisko cztery godziny; okoliczne domy drewniane, choć o kilka kroków położone, w niczem uszkodzone nie zostały.

II/ Wiek, Nr 190 z 14 (26).08.1879, s. 3
W Częstochowie dnia 23 bm. przybyły z Saksonii przemysłowiec, Aderhold doglądał budowy nowej przędzalni, która na wielką skalę budowała się ponad rzeką Wartą. Naraz dwóch robotników, najętych do roboty, upuszcza z góry wielki kamień płaski trójgraniasty, który ostrym kantem uderza stojącego blisko Aderholda. Rannego przewieziono natychmiast do miejscowego szpitala; żył jeszcze przeszło godzinę. Zmarły Aderhold karierę swą rozpoczął jako prosty robotnik i pracą, zabiegłością, oraz spekulacjami fabrycznymi, doszedł do pokaźnej fortuny. Miał podobno zostawić półtora miliona marek majątku.
The following user(s) said Thank You: Anna Fukushima

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 3 miesiąc temu #17259 przez Anna Fukushima
"Gazeta Narodowa" z 1 stycznia 1863 r., N° 1, str. 2:

Z Częstochowy otrzymujemy następującą ko-
respondencję; "Wielkiem dobrodziejstwem dla na-
szego miasta jest otwarcie szkół powiatowych o
7 klasach. Napływ do tych szkół z początkiem
roku (15. października) był tak wielki, że liczbę
uczniów ograniczyć musiano, To dowodzi jak
bardzo były podobne szkoły potrzebne w mieście
mającem 14.000 mieszkanców. O unądzeniu tych
szkół na teraz jeszcze nic pewnego donieść
wam nie mogę, bo w samem urządzeniu nie ma
pewności i planu. Wszystko czasowe jak zwy-
kle w chwili przejścia, ale jakie będzie to przej-
ście, nie wiemy. To też tej niepewności głównie
przypisać należy, że obok szkół tych publicznych
pensjonat p. Lippego do 70 liczy uczniów. Do
szkół publicznych uczęszczają po większej części
synowie starozakonnych, którzy tu większą część
Indności stanowią; rodzice zaś, mieszkający da-
lej od Częstochowy, z wahaniem oddają swoicb
synów do szkół publicznych, bojąc się, by lada
płochość dziecka nie oddała go w ręce policji.
Ztąd jak mówiliśmy zakład Lippego jest liczny.
Ale bo też i urządzenie tego zakładu i wzorowy
porządek i takt, jak to miałem sposobność wi-
dzieć, wiele za tym przemawia. Byliśmy zawsze przeciwni wychowaniu pensjonarskiemu; młodzież bowiem majętniejsza, oddzielona od
młodzieży innych stanów, wchodzi w pewną ka-
stowość, separatyzm, który na potem ma złe bar-
dzo skutki w życiu społecznem. U Lippego jednak
tego mie spostrzeglismy. Umiarkowane pensje uła-
twiają tu wstęp młodzieży różnego stanu, a przez
to węzeł koleżcństwa silniej się tu jeszcze zadzierż-
gnąć może, gdzie młodzież dzień i noc ze sobą
przestawać musi, niż w szkolach publicznych,
gdzie ledwo wykładowe godziny zgromadzają ją
i łączą. W stagnacji nauk podobne zakłady jak Lippego stały się niezbędnemi dla naszego kraju i stają się one także niezbędnemi
tam, gdzie nie ma szkół publicznych w bliskości,
Życzymy więc każdemu otwierającemu podobny
zakład, przypatrzyć się urządzeniom tegoż insty-
tutu, do jakich doszedl dyrektor jego przez 20-
letnią praktykę.
__________________________
AF
The following user(s) said Thank You: Jacek Tomczyk, Michał Mugaj, Marzena Kołodziejczyk, Maria Mroczek

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 3 miesiąc temu #17390 przez Anna Fukushima
Polecam ciekawy atykul Macieja Trabskiego "Wybory Rady Municypalnej Miasta Czestochowy w 1831 roku":

www.pthczest.ajd.czest.pl/images/foto/do...y%20Municypalnej.pdf

____________________
AF

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 3 miesiąc temu #17421 przez Krzysztof Szczepanik
Replied by Krzysztof Szczepanik on topic Czestochowa w XIX w. prasie - wydarzenia, ogloszenia....
Artykuł (info) Odnalazła się księga radziecka z XVIII w.Link czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,3527...t_nie.html?piano_t=1

Fennixx
The following user(s) said Thank You: Maciej E. J. Rozpondek

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie