- Posty: 28
- Otrzymane podziękowania: 0
Poniedziałek 4 maja. Byłam na pensji Golachowska przyszła pierwszy raz po świętach. Wyładniała i utyła. Franke bardzo się ucieszyła, bo to jej najlepsza koleżanka. Dzisiaj miałam cały dzień kłopoty. To ruskiego zapomniałam przepisać wierszy i całą lekcję drżałam, przepisałam, co prawda na lekcji te wiersze, lecz Rosjanka to zaraz pozna, co pisze się w domu, a co w klasie. Na niemieckim „naczalnica” przyniosła znów kartkę z nazwiskami, co nie zapłaciły. Wyczytała, że S. nie zapłaciła aż 40 rubli. Ja liczyłam, że tylko się należy za maj 10rb.! Na artmie znów nie zrobiłyśmy zadania prócz Jacki Zyman i dostało pół klasy jedynki. Ja nie dostałam, bo pokazałam brulion, że robiłam i nie mogłam zrobić. Zielińska jak tylko wyszedł wyrwała się, że i on nie mógł zrobić, że zrobił błąd. On jej powiedział, że powinna była poszukać tego błędu i poprawić, a dlatego, że nie zrobiła postawił jej pałkę. Mówiła mi później, że ona robiła tylko nie w brulionie, a gdzie indziej i nie mogła przedstawić roboty. Byłam później wesoła, ale ciągle myślałam o tej zapłacie. Gdy przyszłam i powiedziałam o tem tacie, tata się uśmiechnął, a mama mówiła żebym poczekała do wakacji to odbierze jak na ogrodzie zarobi. Wien przyniosła mi „Wspomnienia niebieskiego mundurka”. Już kończę teraz czyta Oleś.
11-ta punkt
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.