Myślę, że na początku lepiej skupić się na aktach chrztów, małżeństw i zgonów. Alegaty ze względu na swój charakter przydają się na późniejszym etapie poszukiwań, gdy drzewo genealogiczne ma już jakiś zarys. Najpierw lepiej ustalić rok ślubu, bowiem często w aktach zamieszczano informacje, jaki numer ma alegat. Bez tego to szukanie po omacku.
Tak było przynajmniej w moim przypadku. Nie jest to więc reprezentatywne dla wszystkich stanowisko i możliwe, iż inni będą Pani inaczej radzili.
Warto jeszcze na końcu wspomnieć, czym są alegaty. W sytuacji gdy jeden z małżonków pochodził z innej parafii, zachodziła konieczność aby ta osoba przedstawiła księdzu swój akt urodzenia, względnie jeszcze akt zgonu poprzedniego małżonka, o ile taki był. Dokument zostawał w kancelarii. Natomiast osoba, która w parafii się urodziła, wskazywała tylko daty, a ksiądz szukał tego w swoich księgach. Jest to źródło bardzo cenne w przypadku, gdy nie ma wskazówek gdzie szukać miejsca urodzenia osoby, lub gdy w parafii urodzenia nie zachowały się akta. Warto jednak zaznaczyć, że te akta prowadzone były w bardzo niesystematyczny sposób, albo przynajmniej część z nich się nie zachowała. Takie mam przynajmniej wrażenie szukając ich w inwentarzach.
