Czwartek 23 kwietnia. Ada dziś pierwszy raz po świętach do zakładu. Ja dopiero pójdę w poniedziałek 27 kw. Czynności moje odbyły się jak zwykle. Musiałam dziś włożyć starą bronzową sukienkę, ponieważ niebieska, w której byłam wczoraj mało jest wycięta pod pachami i ciśnie mnie. Wszystkich sukienek mam 4 mundurek, niebieską, bronzową i białą w różowe kwadraciki. Bielizny mam trochę więcej. Otóż idąc dalej z czynnościami dnia zjadłam śniadanie i pozmywałam. Później uczyłam się lekcji geografii o Azji w rosyjskim języku, powtarzałam wiersze rosyjskie i czytałam & 4 i 5, potem czytałam „Próżniaka” Dzierzkowskiego. Obiad. Zmywanie. Ada przyszła i kupiła palto jasnożółte za 11 rb. I 50 kop. Podoba mi się. Mama poszła do ogrodu przyszła o 8 ½ byłam w ogrodzie i przerywałam marchew w inspekcie. Kolacja i przy kolacji awantura z Józkiem o krzesełko nic więcej.
Wieczór po 10 15 minut.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.