Co działo się z przestępcami w okresie okupacji niemieckiej (1939-1945) w Często

Witam,
Mam pytanie do szanownych forumowiczów - Co działo się z przestępcami w okresie okupacji niemieckiej (1939-1945) w Częstochowie?
Z rodzinnych historii: prababcia za "przemyt" ziemniaków z terenów III Rzeszy okol. Kłobucka do Generalnej Guberni w Częstochowie - trafiła do aresztu w Lublińcu. Akt i śladów żadnych nie ma, bo jak się dowiadywałem w tamtejszym więzieniu - dokumenty spłonęły.
Co się działo z przestępcami w Częstochowie - w przypadku kradzieży itp?
Wiem, że ludzie byli rozstrzeliwani np. na skrzyżowaniu obecnych ulic Kubiny i Ewy, na rogu Rynku Wieluńskiego przy ulicy Łódzkiej. W tych miejscach są pomniki upamiętniające te wydarzenia.
Pozdrawiam
Przemek Lizurej

Ta informacja o spaleniu dokumentów w ZK Lubliniec to jest oficjalna?
Ja kontaktowałem się w 2011 roku z z tym więzieniem w sprawie informacji dot.pobytu mojej babci w tym miejscu w 1942 roku - aresztowana w Czarnym Lesie, przewieziona do aresztu w Blachowni i potem do Lublińca skąd po 5 tygodniach została wysłana do Birkenau.
Odpisano mi, ze dokumenty były przekazywane do IPN a w zasadzie jeszcze do Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w I połowie lat `90.
Ponieważ skupiłem się wtedy na innych poszukiwaniach to nie kontaktowałem się z IPN, po za tym z tego co pamiętam wtedy trzeba było składać wnioski osobiście w terenowej jednostce IPN.

Pisałem do ZK Lubliniec 2011-11-16 i dostałem wtedy taką odpowiedź.
Poszukam jej w domu i zacytuje tutaj.
Pozdrawiam

Panie Przemku, ja to szybciej znajdę, odpisali Panu:
"W odpowiedzi na pismo ... informuje, że dokumentacja z okresu 1945-1951 została zniszczona. Nie zachowała się także jakakolwiek dokumentacja z okresu II wojny światowej w tej sprawie.
DYREKTOR Zakładu Karnego w Lublińcu."

a mnie odpisano:
"zgodnie z treścią pismem Dyrektora Generalnego w Ministerstwie Sprawiedliwości (...), wszelkie zachowane w archiwach więziennych dokumenty z czasów okupacji zostały przekazane do Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko narodowi Polskiemu, obecnie Instytut Pamięci Narodowej."

Dyskutowaliśmy o tym w 2011 roku w poniższym wątku, potem jeszcze nieco nt.IPNu.
W żadnej instytucji nie spotkałem się z koniecznością pisemnego poświadczenia tożsamości przy wysyłaniu pisma, zniechęciło mnie to wtedy.
Pański stary wątek:
www.genealodzy.czestochowa.pl/forum/foru...ublincu-w-czasie-2ws

Dokładnie tak. Nie mogłem znaleźć tego posta.