Mam pewien problem genealogiczny do rozwiązania i nie będę ukrywał, że liczę na Waszą pomoc, czy radę.
Napisała do mnie Pani Milana z Moskwy , jej problem wygląda mniej więcej tak (moje wolne tłumaczenie):
"Moja babcia Czesława Rudnicka (wg radzieckiego paszportu- Jewgienia Adamowna Rudnitskaja) urodziła się 23 grudnia 1909 roku w Warszawie i była najstarszą ze swego rodzeństwa.
Jej rodzicami byli:
Ojciec- Stanisław Adam Rudnicki (wg radz. paszportu- Adam Uljanowicz Rudnitskij), umarł w Moskwie około 1950 roku.
Matka - Stanisława Bielecka (wg radz. paszportu- Anastazja Stefanowna Rudnitskaja), umarła w Moskwie ok. 1965 roku.
Ojciec Stanisława Adama- Julian Rudnicki miał brata, który był księdzem w Krakowie, czy nawet biskupem.
Rodzina ta mogła żyć w Polsce nie tylko w Warszawie, ale i w Częstochowie i Krakowie.
Około 1915 roku rodzina wyjechała do Rosji do m. Saratow, gdzie Stanisław Adam pracował w miejscowej cukrowni. Potem rodzina wyjechała do Moskwy."
Dalej jest opis problemu mojej rosyjskiej znajomej, która będąc na wycieczce w Warszawie otrzymała informację, że musiałaby zwrócić się w tej sprawie do archiwum, które mieści się na Zamku Królewskim, drogą elektroniczną. Wysłała maila, lecz nie otrzymała do dziś odpowiedzi. Dlatego też zwróciła się do mnie. Ja z kolei zwracam się do Was z prośbą o pomoc, czy takie informacje, podane przez nią, wystarczą dla archiwum. I pytanie podstawowe- do jakiego archiwum zwrócić się w tej sprawie? Jakie też mogą być koszty ?
Sprawa jak dla mnie jest trochę kłopotliwa, ale fajnie byłoby tej Pani pomóc. Czy mógłbym liczyć na Waszą pomoc?
Pozdrawiam serdecznie
Józek
Po pierwsze, skąd pomysł by szukać akurat na Zamku Królewskim?
Przede wszystkim - moim zdaniem - należy się zgłosić z tą sprawą do Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie [tu teoretycznie mając datę urodzenia babci można uzyskać jej metrykę urodzenia - najlepiej drogą korespondencyjną]. Potem należałoby szukać w archiwach archidiecezjalnych w Częstochowie i Krakowie księży Rudnickich - jeśli ten ksiądz piastował wysokie stanowisko to nie powinno tu być większego problemu. A może spróbować zamówić mikrofilmy Mormonów?
Mógłbyś bardziej sprecyzować istotę problemu?
Raczej nie liczyłbym na maila z Zamku Królewskiego bo to jest muzeum, a nie archiwum, i pracownik odpowiadający na maile ma prawo nie mieć zielonego pojęcia, o co chodzi nadawcy takiego maila.
Tu mowa o ksiedzu L.Rudnickim z rejonu lwowskiego ale to chyba nie ten którego Pan szuka.
www.parafiakorfantow.pl/?strona=historia
Proszę odzukać imię tego księdza i gdzie studiował teologię a wtedy nie będzie Pan miał problemów z odszukaniem jego przodków w archiwach kościelnych.
Stefan