Napisałem Wołoch, bo i tak też odczytać można i tutaj właśnie tak to widziałem:
Obraz 1 - między Antonim Wołoch ==> Wołochem [Волохымъ]:
Załącznik BADORA-nazwisko1.jpg nie został znaleziony
Obraz 2 – synem Jana Wołocha (Wolmcha?) [сыномъ Яна Волоха (Вольха?)]
Załącznik BADORA-nazwisko2.jpg nie został znaleziony
W Pani poprzednich aktach były, wśród innych, dwa nazwiska: Waloch i Wylon, które chyba też można było inaczej odczytywać – zadecydowała w tłumaczeniu ich Pani pomoc, o którą poprosiłem na początku. To jeden z przykładów, jak ważną jest dla tłumaczącego znajomość imion i nazwisk w akcie, który tłumaczy.
W Pani konkretnym przypadku - zwracam Pani na to uwagę! - istotny jest fakt, że nazwiska Wołoch ("wynalezione" ostatnio przeze mnie) i Waloch po polsku brzmą już podobnie, a co dopiero po rosyjsku!
A w zapisie po rosyjsku jeszcze bardziej to się upodabnia:
Wołoch => Волох (Волохъ), z jednaj strony
i z drugiej Waloch – proszę porównać:
Waloch => Вальох (Вальохъ) [Валiохъ, Валёх (Валёх)],
а также:
Вольох (Вольохъ) [Волiохъ, Волёх (Волёх)] - jeśli piszący zdecydował pisać w pierwszej sylabie „O” zamiast „a”, co nieprawidłowe, ale całkiem możliwe. W tym przypadku, jeśli piszący zapomniałby postawić miękkii znak, otrzymujemy:
==> ==> ВОЛОХ (ВОЛОХЪ) <= proszę porównać z Wołochem po rosyjsku.
Należy brać jeszcze pod uwagę, kto te polskie nazwiska „po rosyjsku” pisał, gdzie i kiedy, a nawet w jakim celu. Czy mogło to mieć aż tak wielkie znaczenie w parafii, gdzie większość się osobiście znała czasami tak, że aż konieczne były przydomki?
Tłumaczenie (sic!) nazwiska w tłumaczeniu (sic!), jego transliteracja, czy jakikolwiek inny jego zapis bez jednoczesnego podania pisowni oryginalnej, a tym bardziej przy dwóch różnych rodzajach alfabetu ja dzisiaj uważam za grzech bardzo ciężki, jednak kiedyś nie miało to chyba większego znaczenia, gdy poza tym jeszcze i wielu ludzi pisać i czytać nie umiało.
Waloch
Reasumując. W akcie małżeństwa nr 7 z dnia 27-I 1869 z księgi metrykalnej parafii Siewierz
www.familysearch.org/ark:/61903/3:1:33SQ...363972101&cc=2115410
który tłumaczyłem, nazwisko Wylon znajdujemy w części aktu dotyczącej panny młodej, natomiast w części dotyczącej Pana młodego nazwisko odczytane przez mnie jako Wołoch, może być w rzeczywistości nazwiskiem Waloch, tylko po prostu szkaradnie zapisanym.
Dodam tylko jeszcze, że często sporządzający akt pisał nazwisko, jak słyszał, a nie jak POWINIEN je słyszeć, zresztą zapewne z różnych przyczyn.
To do Pani należy ostateczna decyzja, przy jakich wnioskach Pani pozostanie. Zdaniem tłumaczącego jest pomóc w odczytaniu, natomiast analiza całości dokumentów i ich przypadków oraz wyprowadzanie wniosków należy do Pani, w czym życzę dużo satysfakcji z poczynań.