Piątek 22 maja.
Byłam na pensji Golachowska wciąż nie przychodzi „bo ma zaszczepioną ospę” tak upewnia Mądrzycka. Dostałyśmy Kajety z dyktandem ruskim mam 5. Odpowiadała Zielińska z Niemca dostała 2. Płakała bardzo, bo jej wypada na cenzukę 2 i będzie miała poprawkę. Nie bardzo to przyjemnie przez wakacje się uczyć. „Mamusia i ojciec będą się gniewać na mnie, ach, jaka ta Niemka niesprawiedliwa” mówiła płacząc głośno. Umiała, co prawda, na 3, lecz Niemka powiedziała, że dlatego, ze jest taką zdolną, powinna umieć lepiej. Uspokoiła się dopiero na kaligrafii. Na dużej pauzie w najlepsze grałyśmy w klasy. Z niczego więcej nie odpowiadałam. Pani przełożona znów upomniała się o pieniądze. W domu nie zastałam nikogo musiałam iść do taty po klucz. Ach !!! jeszcze nie napisałam, że Zilberstein miała taka przygodę na niemieckim. Naczałka czytała, które nie zapłaciły, gdy wtem Z. powiedziała na Buczkowską „Świnia”. Ona to usłyszała jak nie pokrzyczała na nia żeby się przyznała. Niechciana. Wydała ją Goldstein. Krzyczała na nią i kazała A.N. umniejszyć po „powiedzeniu” na 4. Ada kupiła mi pończochy z 70 kop.

Za 10 minut 10.


Logowanie