Tak właśnie napisał mi pan Jacek Tomczyk, że spłonęły w czasie niemieckiej okupacji II wojny światowej.
Dziękuję za wskazówkę. Będę w takim razie sprawdzał alegaty dla parafii Konopiska 1886.
Przypuszczam, że w unikacie było imię Walenty, i tak zostało przekazane do alegat do innej parafii / w 1886r te księgi jeszcze istniały/ Ja mam podobny przypadek. W unikacie jest - Gertruda, a w duplikacie jest Józefa. W momencie ślubu wpisana jest jako - Gertruda / czyli dowód był z unikatu /. W akcie zgonu osoby zgłaszające również podały imię - Gertruda.
W swoich zapisach przyjąłem - Gertruda / Józefa /
The following user(s) said Thank You: Przemysław Lizurej
W 18 / 19 i czesciowo w 20 wieku praktykowano w rodzinach
wielodzietnych nastepujace rozwiazanie: Poniewaz duzo dzieci
umieralo, jak Jozek umarl to nastepny chlopak nazywal sie tez Jozek…
W mojej rodzinie od 1747 do konca 1920 roku bylo wiele takich
przypadkow.. Proponuje zajrzec do aktow zgonu pierwszego Jozka,
jestem pewny ze on zmarl krotko po urodzeniu...
The following user(s) said Thank You: Przemysław Lizurej