Tomasz Krzywanski napisał: podobnie bylo u mnie w rodzinie. Kasprzakowie rowniez przybyli z Wielkopolski w okolice Krzepic ok 1690 roku (spowinowacili sie najpierw z Pisniakami lub Pilsniakami).
Moim Pietrzakowie pochodza gdzies z Blachowni i okolic (wies Pietrzaki?).Migracja w Wlkp (i nie tylko) byla wiec chyba zjawiskiem stalym
Pozdrawiam
Panie Tomaszu ,
wielu Pietrzaków jest odnotowanych w parafii Lubecko i być może z innymi z okolic Lublińca dotarli pod zabory inne (moi przyszli w okolice Kłobucka, Truskolasy). Powszechnie w aktach tych widać,że migracja po obu stronach granicy była wymienna - nawet chrzestni są często z tzw.Polski (bo tak to zapisywano)- a sięgała ona Częstochowy, Wilkowiecka i innych miejscowości spod rosyjskiego zaboru.Widać wtedy łatwiej przechodzono granice niż dziś...
Pozdrawiam
Halina Klimza
Kołaczkowscy także wywodzą się z Wielkopolski.
W drugiej połowie XIX w. sprawa jest prosta, transakcje majątkowe kupna-sprzedaży ziemi (także dzierżaw, plenipotencji, pożyczek, testamentów, licytacji itp.) są rejestrowane notarialnie.
W Częstochowie notariusze Antoni Owsiany lata 1865-1878, Józef Zborowski 1866-1897, Władysław Piątkowski 1878 -1898
Władysław Małkowski 1897-1900, Leopold Biernacki 1898-1900.
Przeglądanie żmudne i czasochłonne ale za konkretne dane.
Ot pierwszy lepszy przykład z dzisiejszego posiedzenia w archiwum nad aktami notariusza Zborowskiego: w 1866 Królikiewiczowie prawo do posiadania sołectwa w Truskolasach odstąpili Annie z Królikiewiczów Kołaczkowskiej. W 1867 Bolesław Kolaczkowski ustanowił plenipotencje dla Juliana Królikowskiego w sprawie dóbr Miedzna i Borowa.
A Tadeusz Trepka sprzedał 60 tys. garncy okowity za 20 400 rubli pewnemu Berkowi...
Wiemy też (co za niedyskrecja) że Alfred de Saint Paul z Rędzin był winien swojej zonie Wandzie Lucynie Emilii (trzech imion) 3600 rubli - bagatela! W 1869 r. sprzedał inwentarz i bibliotekę Emilowi de Saint Paul z folwarku Przybynów. Czyżby chciał spłacić żonę?
Zatem odwiedzajmy notariuszy....
Wybieram sie do AP w Czestochowie aby przejrzec zapisy dotyczace wymienionego przez Pana - Alfreda de Saint Paul z Redzin.
Otoz, moj prapradziadek Jan Muzolf (rodem z Nakla w Wielkim Ksiestwie Poznanskim) nabyl droga licytacji, w 1870 roku, za 3000 tys. rubli, zadluzony majatek w Redzinach wraz z folwarkiem w Mariance Redzinskiej nalezacy do tegoz Alfreda Saint Paul. Na koniec, prapradziadek musial splacic dlugi swojej zonie Amelii (troche mniejsze), a o ktore to upomniala sie u notariusza na podstawie zawartej w 1865 roku, umowy przedslubnej. Wszystko dobrze sie skonczylo.
Czy moge wiedziec ktory notariusz czestochowski zajmowal sie tranzakcjami Alfreda de Saint Paul z Redzin?
Wspomniany Józef Zborowski. W czytelni Archiwum Państwowego w Częstochowie jest osobny inwentarz notariusza Zborowskiego.
Na początek trzeba przejrzeć rejestry - sygn.Not.Zborowski 67
Sprawa sprzedaży biblioteki - rejestr z 1869 nr 412 , s.345 (Na szczęście dany rok rejestru zaopatrzony jest w spis nazwisk w porządku alfabetycznym).
Alfred sprzedał w 1867 r. grunt Rozenbergpm. W rejestrze poz.104.
Ta wiadomość pewnie zainteresuje Michała Rozenberga.
Jeśli chodzi o rodziny szlacheckie wielokrotnie pojawiają się sprawy Kamockich, Kunertów (z Łojek, Walewskich, ) Erazma Błeszyńskiego z Walenczowa i Huty Walenczowskiej, Grabowskich, Stojowskich, Korulskich z Turowa, Wodzyńskich ( z Wieruszowa, ale w Częstochowie mieli domy i place), Podczaskich, Rogawskich, Kołaczkowskich, Boguckich, Przypkowskich no i znanego nam Jana Kozłowskiego, który zarządzał folwarkiem w Pankach.
The following user(s) said Thank You: Michał Rozenberg, Anna Fukushima, Jan Pierzchała
PS
Skończyłem przeglądanie na początku rejestru z 1870. Gdybym czytelnia była czynna dłużej pewnie mógłbym podać informację o akcie kupna-sprzedaży.Tyle tylko,iż moje przeglądanie akt ma na celu wynotowanie transakcji przeprowadzonych mieszkańców Kamienicy Polskiej, a wszystko inne to tylko "przy okazji" .
The following user(s) said Thank You: Anna Fukushima
