Na co umierano w 1801r

Więcej
11 lata 10 miesiąc temu #6174 przez Błażej Pawlica
Replied by Błażej Pawlica on topic Odp: Na co umierano w 1801r
Kołtun to był... po prostu kołtun na głowie ;) Czytałem kiedyś ciekawy art. na onecie o kołtunie, ale nie mogłem go teraz odszukać. Na razie tutaj troszkę informacji:
pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82tun

pozdrawiam,
Błażej Pawlica, Częstochowa

genealogia.net.pl

Pawlica, Poraj - Częstochowa, Krzepice - Zwierzyniec, Popów
Ceglarek, Tałajczyk, Kardas - Wąsosz Górny, Popów, Kamieńszczyzna
Bebel - Częstochowa, Adamów, Małogoszcz - Cieśle, Wielgomłyny

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 10 miesiąc temu #6175 przez Bogusława Dąbrowska
Replied by Bogusława Dąbrowska on topic Odp: Na co umierano w 1801r
Tak więc nasi przodkowie tak dbali o te swoje kołtuny,aż widocznie wdała sie jakaś infekcja,zakażenie i umierali.Na szczęśie wyrosliśmy już z tych kołtunów!

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 10 miesiąc temu #6176 przez Błażej Pawlica
Replied by Błażej Pawlica on topic Odp: Na co umierano w 1801r

pozdrawiam,
Błażej Pawlica, Częstochowa

genealogia.net.pl

Pawlica, Poraj - Częstochowa, Krzepice - Zwierzyniec, Popów
Ceglarek, Tałajczyk, Kardas - Wąsosz Górny, Popów, Kamieńszczyzna
Bebel - Częstochowa, Adamów, Małogoszcz - Cieśle, Wielgomłyny
The following user(s) said Thank You: Halina Klimza

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 10 miesiąc temu #6177 przez Tomasz Krzywanski
Replied by Tomasz Krzywanski on topic Odp: Na co umierano w 1801r
"Z chorób najwięcej się dawniej trafiały zapalenia, tyfusy, puchliny wodne, bolączki, grasujące i dzisiaj, a nadto kołtuny, ograszki, utrącenia krzyża, dzisiaj coraz mniej znane.
Bardzo rozpowszechnione były wówczas kołtuny, zwijające się zazwyczaj skutkiem jakiejś słabości, bo tak w czasie choroby, jak i po chorobie przestrzegali, żeby się nie czesać, »żeby bolu nie drażnić, boby się mógł sprzeciwić«. Więc już dlatego włosy się kołtuniły. Można powiedzieć, że prawie trzecia część ludzi, zwłaszcza starszych, miała kołtuny, które były znaczne, bo głowa przez nie była większa.
Zwicie się włosów uważali za dobre, »bo ból przez to wychodził na wierzch«. Kołtun musiał być na głowie przez rok i sześć niedziel, a niektóry nosili go i dłużej z obawy, żeby sobie nie zaszkodzić przez zawczesne obcięcie. Po obcięciu owijali go w szmatki i wynosili najczęściej do krzaków nad Wisłę, gdzie go składali w miejscu nieuczęszczanem, żeby spokojnie leżał; w środek kładli parę grajcarów lub kawałek chleba, »żeby go wywianować«, a kto go wyniósł, w powrocie do domu nie miał się oglądać, »żeby się kołtun do niego nie wrócił«, — dzieci zaś były wszędzie surowo upominane, żeby zdybanego kołtuna nie ruszały. Chowali też obcięte kołtuny na strychu za krokwią, i przy zbieraniu starej strzechy można było zawsze kilka kołtunów znaleźć; wtedy je zbierali starannie i wynosili w inne spokojne miejsce.
Zdarzało się jednak, że podrzucali kołtun drugim pode drzwi, »żeby go tam ktoś przelazł i żeby ból w niego wstąpi«”, — a ci, którzy mieli to uczynione, uważali to za wielką zemstę i, przenosząc podrzucony kołtun w spokojne miejsce, żegnali go, żeby im nie szkodził.
Słowem, obchodzili się z kołtunem, jak z czemś żywem i starali się mu dogadzać."

www.linux.net.pl/~wkotwica/slomka/slomka-07.html#sec_7_04a

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 10 miesiąc temu #6178 przez Hanna Hofman-Polańska
Replied by Hanna Hofman-Polańska on topic Odp: Na co umierano w 1801r

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 10 miesiąc temu - 11 lata 10 miesiąc temu #6197 przez Włodzimierz Stefani
Replied by Włodzimierz Stefani on topic Odp: Na co umierano w 1801r
Widać, że plica polonica okazuje się być najpopularnieszą z chorób -przyczyn śmierci – wymienianych w tym wątku. Nie my pierwsi...Jak pisze J. Bielinski „oprócz specyjalnych rozpraw, które później wyliczymy, panuje w każdej nieomal pracy, nie mającej z pozoru żadnego związku z kołtunem” Nawet podziału literatury na temat patologii ogólnej dokonał Bieliński na tak poważne działy: a) epidemie w ogólności, b) cholera, c) dzieła patologiczne i d) kołtun (sic!)
Tak więc, oprócz cytowanych wyżej magicznych opisów kołtuna, można i dla tej choroby przybrać naukową pozę i z całą powagą problem potraktować.
Uprzedzając, że osoby, ich funkcje i tytuły oraz czas i miejsce nie są czczym wymysłem autora (z wyjątkiem kilku mało nieprecyzyjnych przystanków wehikułu czasu, którym "poruszały się" niektóre osoby opowiadania ), ułożyć można było takie scenario:

www.genealodzy.czestochowa.pl/pl/zasoby/...y/Koltun-polski.pdf/

zapraszam do lektury
wlodek
Ostatnia11 lata 10 miesiąc temu edycja: Włodzimierz Stefani od.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie