Witam,
na początek przepraszam, że zamiast edytować post poprzedni, piszę w nowym, ale to dla większej klarowności wątku, ze wzg. na nowe informacje jakie się pojawiły.
Otrzymałam od USC w Częstochowie odpis zupełny aktu urodzenia dziadka, jak równiez informację o natrafieniu na akt zgonu prawdopodobnie jego matki, jednocześnie okazało się, że historia przekazana w mojej rodzinie, nieco odbiega od danych faktycznych. Ale po kolei.
Dziadek, jak to już wspominałam, urodził się
8 maja 1916 r. w Częstochowie, natomiast otrzymany odpis zupełny jest dokonany z
aktu urodzenia sporządzonego
3 października 1923 r., czyli w momencie kiedy dziadek ma już 7 lat. Jak mniemam ma to coś wspólnego z jego adopcją.
W w/w odpisie występują następujące dane:
I. Dane dotyczące dziecka:
1. Nazwisko:
Cygan
2. Imię:
Stanisław
3. Płeć:
męska
4. Data urodzenia:
ósmego maja tysiąc dziewięćset szesnastego (08.05.1916) roku
5. Miejsce urodzenia:
Częstochowa
II. Dane dotyczące rodziców:
- w rubryce ojciec brak jakichkolwiek wpisów, natomiast dla rubryki matka:
1. Nazwisko:
Cygan
2. Imię:
Zofia
3. Nazwisko rodowe:
Nowak
4. Data urodzenia:
lat 39
5. Miejsce urodzenia:
-
6. Miejsce zamieszkania w chwili urodzenia dziecka:
Częstochowa
III. Dane dotyczące osoby (zakładu) zgłaszającej urodzenie:
1. Nazwisko i imię (nazwa zakładu):
Mańkowska Jadwiga
2. Miejsce zamieszkania (siedziba zakładu):
Częstochowa
- powyższa osoba złożyła również podpis jako osoba zgłaszająca, natomiast kierownik Urzędu Stanu Cywilnego z podpisu: Ks. Wróblewski
Wzmianki dodatkowe:
Decyzją Sądu Powiatowego w Piekarach Wielkich z dnia 17 grudnia 1923 r. Stanisław Cygan został adoptowany jako syn Pawła i Marii z domu Naugebauer małzonków Radzkich.
Częstochowa, dnia 05 sierpnia 19126 r. /-/ Podpis nieczytelny
Ponadto otrzymałam informację, iż w trakcie poszukiwań aktu zgonu na nazwisko Cygan/Nowak/ Zofia natrafiono na akt zgonu
Zofii Cyganowskiej zm. 20.04.1919 r. w szpitalu w Częstochowie,
lat 42 córki Stanisława i Marianny,
stałej mieszkanki gm. Miedźno.
Nawiązując do wątku "Króla Cygańskiego", według danych z Wikipedii:
Po roku 1918 królami nazywano samozwańczych przywódców pochodzących ze społeczności romskiej, współpracujących z władzami centralnymi lub terenowymi. Ich władza, często szeroko nie uznawana, wywoływała sprzeciw tym większy, iż przywódcy ci starali się narzucać swoje zwierzchnictwo siłą oraz obejmować nim wszystkie grupy Romów zamieszkałych w Polsce. Często zdarzało się, iż na danym terytorium i w danej grupie istniało kilku królów rywalizujących ze sobą, zaś konflikty te bywały elementem szerszego tła politycznego. W okresie tym większość z nich stanowili przedstawiciele grupy Kełderaszów, która przybywszy do Polski w II połowie XIX wieku usiłowała zdominować inne lokalne społeczności romskie.
Jeżeli tak jak to twierdziła babcia, żona w/w Stanisława Radzki, nazwisko pierwotne: Cygan, jak i teściowie jej córki, ojciec dziadka był pretendentem do tytułu "Króla Cyagńskiego", albo tez już nim był, który został zamordowany po urodzeniu syna, to na podstawie informacji z Wikipedii, data faktyczna śmierci Zofii bardziej pasuje do tej historii (1919 r.), tylko jest pewien problem - na podstawie danych z USC, dziadek w momencie jej śmierci ma 3 lata, a wdg. rodzinnych podań, matka zmarła w połogu, czyli idąc tym tropem i na podst. uzyskanych danych, być może miała później po urodzeniu Stanisława, drugie dziecko, po przyjściu na świat którego zmarła, na wieśc o zabójstwie męża(?)?
Przeglądając archiwalne numery
Gońca Częstochowskiego, udostepnione elektronicznie przez
Bibliotekę Publiczną w Częstochowie, natknęłam się w wydaniu z
23 kwietnia 1919 r. na informację o odnalezieniu w dole kloacznym trupa noworodka, przy ulicy św. Barbabry 50.
Zastanawiam się czy ma to coś wspólnego z ową rodzinną historią, jako, że wdg. danych z USC - Zofia umiera 20.04.1919 r. w szpitalu w Częstochowie, zaś wdg. rodzinnej 'historii' w gorączce połogowej (nie wiem z jakiego powodu przebywała w szpitalu), wydanie
Gońca Częstochowskiego z 23.04.1919 r. wspomina o odnalezieniu trupa noworodka porzuconego w dole kloacznym ...
Dodatkowo nie wiem gdzie przebywał dziadek do 1923 r. kiedy to został adoptowany przez rodzinę Radzkich.
W rodzinie nikt sobie nie przypomina, żeby wspominał o pobycie w sierocińcu, natomiast wspominał coś, że wywodzi się od "Króla Cygańskiego", niemniej niechętnie o tym rozmawiał podobno (w momencie śmierci dziadka, w 1992 r. miałam 7 lat, stąd niestety nie mogłam się go o nic więcej wypytać, bo wówczas nie znałam jeszcze tej historii), więcej w tym temacie swoim dzieciom opowiedziała jego żona, która tez już obecnie niestety nie żyje.
Nie wiem zatem czy oprócz niego Zofia miała faktycznie drugie dziecko, jak to przypuszczam, na podst rodzinnych podań oraz danych z USC dot. informacji o dacie jej zgonu, czy też nie.
[Mam nadzieję, że za bardzo nie zamotałam w powyższych dywagacjach w tym temacie.]
Mam też inne pytanie - na
Cmentarzu św. Rocha prawdopodobnie znajduje się grób "Króla Cygańskiego" będący sprawą powojenną - czy dotyczył on sprawy mającej miejsce po I-wszej, czy po II-iej Wojnie Światowej?
Pozdrawiam