Nie bardzo wiem, o jakie spisy Pani chodzi. Jeśli ma Pani na myśli lustrację królewszczyzn z 1789 roku (fragment dot. Suliszowic powyżej), to tej części nie ma w Internecie. Parę lat temu zamówiłem skany w Archiwum Głównym Akt Dawnych (AGAD) w Warszawie i dostałem je po kilku tygodniach. Są to pliki dość ciężkie, więc proszę mi podać na priv swój adres mailowy - mam dwie strony spisu poddanych z Biskupic. Zaborze nie było królewszczyzną, tylko wsią prywatną, więc nie mogło być uwzględnione w tej lustracji.
The following user(s) said Thank You: Danuta Mucha(Czarnecka)
4 lata 1 miesiąc temu#39068przez Danuta Mucha(Czarnecka)
Replied by Danuta Mucha(Czarnecka) on topic Biczak
Panie Rafale.. Spodobał mi się ten spis z Suliszowic i pomyślałam, że dobrze byłoby zobaczyć takie spisy z Zaborza i Biskupic. Jeżeli nie ma z Zaborza, to trudno.. W dawnych rozmowach w Zaborzu padało określenie "Dziedzic zaborski.."
Nie wiedziałam, że te wsie miały różny status. Proszę przysłać na adres mailowy ten spis z Biskupic.
Witam!
Jeżeli mamy na myśli dziedzica ("Dziedzic zaborski") to mówimy o własności prywatnej. Osoba ta posiadała dane dobra jako własne - dziedziczne (stąd pojęcie dziedzic). Oprócz tego mieliśmy dobra kościelne i rządowe (królewszczyzna, starostwa, dobra wojewody). Właścicielami w tych wypadkach byli odpowiednio zakon, biskup, rząd, król, wojewoda, itp. Dobra te były wydzierżawiane na pewien okres czasu (z reguły 2 do 12 lat - najczęściej od dnia święta św. Jana Chrzciciela). O takiej osobie, która te dobra wydzierżawiła (wzięła w posesję) powinniśmy mówić dzierżawca, arendarz albo posesor (tj. osoba trzymająca dobra).
Dobra prywatne i kościelne też miały swoje lustracje, ale one są w innych źródłach.
Pozdrawiam!
Tadek
Ostatnia4 lata 1 miesiąc temu edycja: Tadek Kowalski od.
The following user(s) said Thank You: Danuta Mucha(Czarnecka)
4 lata 1 miesiąc temu#39070przez Danuta Mucha(Czarnecka)
Replied by Danuta Mucha(Czarnecka) on topic Biczak
Witam..
Dzięki za szczegółowe informacje na temat różnych form własności. Teraz mogę inaczej spojrzeć na to, co mógł mieć na myśli mój dziadek..
Pozdrawiam....Danuta