Prośba o pomoc w przetłumaczeniu aktu zgonu z języka rosyjskiego

Więcej
8 lata 4 miesiąc temu #22066 przez Jarosław Żukow
20. Kalisz
Działom się w Kaliszu 20.04/02.05.1880r. o godz.16.
Stawili się Feller Wilhelm, właściciel domu l.36, i Szreter Ernest, nauczyciel, l.63, oboje z Kalisza, i oświadczyli że dnia wczorajszego o godz.14, zmarł w Kaliszu były właściciel fabryki tkanin w Kaliszu Szolc Karol, wdowiec, l.81, urodzony w Brug(i) w Prusach*, syn Krystiana Gotliba i Anny Rozyny urodzonej Trebic małżonków Szolc. Pozostawił po sobie dwóch synów i trzy córki.
Po osobistym przekonaniu się o śmierci Szolc Karola, akt ten po przeczytaniu stawiającym, przez nich i przez nas podpisany.

Jaromir
The following user(s) said Thank You: Tadek Kowalski

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
8 lata 4 miesiąc temu #22068 przez Tadek Kowalski
Dziękuję bardzo za przetłumaczenie !
O tego Karola Scholtza chodziło.
Miejsce jego urodzenia jest podawane jako Brzeg, koło Wrocławia.
Jednak dalej ten akt nie rozstrzyga sprawy, która mnie trapi.
Czy to ta sama osoba co miała udział w Żyrardowie, w zakładach włókienniczych "Karol Scholtz i Współka" ?
Muszę szukać dalej !
Dziękuję bardzo jeszcze raz p. Elzbiecie i p. Jarkowi i polecam się na przyszłość !

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
8 lata 4 miesiąc temu #22073 przez Jarosław Żukow
W sumie w akcie jest napisane "Brig", i wydaje mi się że może to być też Brzeg.
Co do udziałów, to wydaje mi się że to nie ta sama osoba. Spółkę "Karol Scholtz i Spółka" postanowiono założyć w 1829r., a formalny akt spółki spisano w sierpniu 1830r. a Karol Scholtz, którego imię i nazwisko widnieje w nazwie spółki był radcą handlowym w banku.
Tutaj troszkę informacji na ten temat.
zlotlegend.pl/index.php/16-historia-zyrardowa
Pozdrawiam

Jaromir

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
8 lata 4 miesiąc temu - 8 lata 4 miesiąc temu #22078 przez Tadek Kowalski
Panie Jarosławie, prowadzę stronę Cieślina ( www.cieslin.pl ). Pisząc o historii tej miejscowości od 1400 roku do chwili obecnej, postanowiłem poświęcić podstrony właścicielom tej wsi (przynajmniej tym z XIX wieku plus ew. Męcińscy). Na razie napisałem biografie Jana Nepomucena Wolickiego, jego syna Konstantego Leona Wolickiego. Byli to w moim mniemaniu wielcy ludzie. Powstała też podstrona poświęcona rodzinie litewskiej Pusłowskich. Odegrała ta rodzina wielką rolę w historii Polski, przy Cieślinie - to właściwie epizod. Teraz zabrałem się Karola Scholtza, a w kolejce czeka Fryderyk Grundman (tak - ten współzałożyciel Katowic), dalej Mateusz i Teresa Zawadzcy (1869 r. zamienili kamienicę na alei NMP w Częstochowie na dobra Kwaśniów, chociaż sama Teresa pochodziła z Radomska - jej ojciec założył tam pierwszy szpital bodajże).
Wracając do Scholtza, to przewertowałem wszystkie dostępne gazety i inne materiały z tego okresu.
Było w tym okresie więcej Karolów Scholtzów.
1. Działał w szpitalach, min. w Petersburgu był akuszerem pałacowym - ten odpada.
2. W Krotoszynie deputowany referendariusz Królewsko-Pruskiego Sądu Ziemiańskiego (też odpada),
3. W Poznaniu posiadający skład win, handlujący nieruchomościami (lata 1822 -1852) - (nie wiadomo nic więcej, może powiązany z tym z Kalisza).
4. Ten "kaliski" - też niewiele o nim wiadomo. Rodzina jego pochodziła z Brzegu na Dolnym Śląsku, osiadła w Kaliszu w r. 1815, gdzie Karol otrzymał koncesję na warsztat tkacki; ożenił się z Fryderyką, córką kaliskiego fabrykanta tekstylnego Beniamina Repphan (ten zaś zakład sukienniczy zbudował w Kaliszu w latach 1823-4 oraz 1827). Zakład nazywał się "Bracia Repphan". Początkowo prowadził go Beniamin ze swoim bratem, a po śmierci Beniamina - jego dwaj synowie i zięć Karl Scholtz. Nazwa zakładu się nie zmieniła. Z przetłumaczonego przez Pana aktu możemy określić rok urodzenia i datę śmierci.
5. Teraz ten "mój" i żyrardowski Karol Scholtz. Epizod żyrardowski jest dobrze znany i niewiele więcej wiemy o nim. Dotarłem do dalszych faktów. W 1828 roku jako Radca Handlowy wchodzi do Banku Polskiego, w 1830 roku zostaje wybrany do Wydziału Skarbowego Rady Municypalnej Miasta Warszawy, w 1832 roku zostaje kawalerem orderu św. Włodzimierza 4 klasy. W tym też roku jedzie do Petersburga z delegacją "w procesji czołobitości przed carem" .

Powracając na najbliższe podwórko, wiemy, że musiał znać się z właścicielem Dóbr Kwaśniowa (Cieślin wchodził w skład tych dóbr) oraz dóbr Ojcowa i Szklar (chyba wie Pan gdzie leżą te miejscowości) Konstantym Leonem Wolickim. Po zawarciu kontraktu na dostawę soli do Król. Pol. w 1826 roku przez Wolickiego i Steinkellera zostaje później Karol dopuszczony do spółki. W 1832 odkupuje od Wolickiego powyższe dobra (wg. mnie to ucieczka do przodu, gdyż niebawem pojawia się ostrzeżenie o konfiskacie dóbr w związku z udziałem K. L. Wolickiego w powstaniu listopadowym).
Transakcja dot. Ojcowa i Szklar zostaje unieważniona przez cara, zaś dobra Kwaśniowa i tak przejmuje Skarb Publiczny. Są one dzierżawione przez Jana Nepomucena Wolickiego (ojca Konstantego Wolickiego), który jest wymieniany jako nadzierżawca - dzierżawcą zaś ma być Karol Scholtz. Żeby jeszcze bardziej zagmatłać sprawę, to w 1836 roku Trybunał Cywilny I Instancji Województwa Krakowskiego tytuł własności dóbr Kwaśniowa przenosi na Karola Scholtza.
K. L. Wolicki zbudował zakład warzenia soli w Ciechocinku i Słońsku (dzisiejsze uzdrowisko). W 1832 po jego wyjeździe za granicę, to Karol Scholtz występuje bezskutecznie z propozycją kontynuowania zakładu warzelni soli.
Ale nie sól, nie Ciechocinek, nie dobra ziemskie - ale włókiennictwo było wspólnym mianownikiem, który przyświecał mi przy łączeniu tych biografii. O manufakturze w Kaliszu wiemy, zakład w Żyrardowie znamy, zaś prawie nikt nie wie o fabryce jedwabnej (plus piętrowy dom dla fabrykantów) w Cieślinie. Wprawdzie niewiele ona istniała - zaczęto budowę w II poł. lat 20-tych XIX w., w 1833 została przejęta przez Skarb Publiczny Królestwa, w 1836 r. zaczęto uruchamiać produkcję, zaś w 1849 roku spotykamy opis spalonej fabryki i spalonego domu dla fabrykantów.
Nie wiem, czy uda mi się znaleźć jakieś fakty które by potwierdziły lub wykluczyły moje założenia.
Ostatnia8 lata 4 miesiąc temu edycja: Tadek Kowalski od.
The following user(s) said Thank You: Jarosław Żukow

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
8 lata 4 miesiąc temu - 8 lata 4 miesiąc temu #22079 przez Tadek Kowalski
Mówi się, kto szuka nie błądzi..
Miał Pan rację !
Ślad "kaliski" był błędny.
Znalazłem teraz akt urodzenia Marii Heleny Felicji Scholtz (córki Karola). Dziwne, bo w kościele św. Krzyża w Warszawie. Może dzieci chrzcił nie w ewangelickim kościele ?
Mamy rok 1830, a Karol ma 46 lat. Karol bankier, zaś świadkiem jest obywatel ... Konstanty Leon Wolicki. Wszystko się zgadza !
U uzupełnieniu - sam Konstanty Leon Wolicki w 1817 roku, gdy urodził mu się pierworodny i jedyny syn Tadeusz (umarł jako dziecko) za świadków (nie było pojęcia chrzestnych) wziął osoby nie ze swojego stanu, ale najzwyklejszych chłopów ze swojego dworu w Kwaśniowie (bodajże Karolczyka i Kowalskiego - akt urodzenia jest na mojej stronie). Ale on myślał o dobru najbiedniejszych i dobru kraju. Był milionerem - a skończył jako żebrak w Wiedniu.
Panie Jarku i Pani Elżbieto !
Dziękując za tłumaczenia aktów, poproszę może jeszcze w tym tygodniu o rozszyfrowanie imion i nazwisk z innego dokumentu. Będzie to 1864 roku i zniesienie niewolnictwa (jakoś nikt nie świętował 150 rocznicy - ale jak świętować, jak dalej je mamy). Posiadam zdjęcia z tabel likwidacyjnych z sierpnia 1866 roku - jest tam w sumie 25 osób podanych. Niestety części nie jestem w stanie rozszyfrować.
Ale założę do tego nowy temat !
Pozdrawiam !
Ostatnia8 lata 4 miesiąc temu edycja: Tadek Kowalski od.
The following user(s) said Thank You: Jarosław Żukow

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie