Ziemiaństwo z okolic Częstochowy 1793 – 1945

Więcej
3 lata 9 miesiąc temu - 3 lata 9 miesiąc temu #40331 przez Krzysztof Łągiewka
Replied by Krzysztof Łągiewka on topic Ziemiaństwo z okolic Częstochowy 1793 – 1945
Rodzina Wytte de Witek i Bogusławscy.
Członkowie tych rodzin byli właścicielami dóbr Stradom i Wilkowiecko oraz trzech nieruchomości w Częstochowie.
Dobra ziemskie Stradom z przyległościami składające się ze wsi Stradom, młyna Stradom, folwarku Wójtostwo Częstochowa, folwarku i wsi Wyczerpy części Wójtowskiej i Starościńskiej z karczmą oraz lasu położonego w obrębie wsi Stradom, łąki położonej pod wsią Kawodrza przy wsi Stradom niegdyś należącej do folwarku Lisiniec wraz z gruntem czyli działem zwanym Brzeziną położonym pod Wrzosami Wyczerpskimi ku Wierzchowisku niegdyś należącym do folwarku Kamień.Dobra ziemskie Stradom składające się z trzech działów:
1. Z dóbr Stradom z folwarku Zacisze i Kędory z gruntami i łąkami wraz z łąką pod wsią Kawodrza nabytą do tych dóbr z folwarku Lisiniec, z młyna wodnego w Stradomiu z łowieniem ryb w stawie i rzekach w obrębie tych dóbr położonych, z wsi Stradom, z osady Kędory, z cegielni, kaflarni i pieca wapiennego w Zaciszu oraz lasu Stradomskiego i propinacji, to jest z wyszynku wszelkich trunków krajowych w obrębie tutejszych dóbr w dwóch karczmach zajezdnych z wsi Stradomia i osady Kędory praktykujących się.
2. Z dóbr Wyczerpy Dolne alias Wyczerpy część Starościńska iWójtowska, z folwarku i wsi Wyczerpy Dolne z karczmą, z folwarku Aniołów z karczmą, z gruntów i łąk do tych folwarków należących, niemniej działu zwanego Brzezina nabytego do tutejszych dóbr z folwarku Kamień oraz z propinacji to jest z wyszynku wszelkich trunków krajowych w obrębie tutejszych dóbr w dwóch karczmach praktykującego się i z rybołówstwa w rzece Warcie, o ile takowa przepływa przez
te dobra, z browaru i fabryki octu.
3. Z dóbr Wójtostwo Częstochowa, z folwarku tegoż nazwiskado którego należą trzy działy ról i łąk położone pomiędzy miejskimi, zwane Kawie Góry, Złota Góra i Rogaczyzna, z placu i ogrodów przy ulicy Warszawskiej, gdzie są zabudowania folwarczne oraz z propinacji to jest z wyszynku wszelkich trunków krajowych w czterech szynkach, mianowicie w Austerii Zajezdnej zwanej Łaźnia z placem położonej pomiędzy ulicami Garncarską i Nadrzeczną, w oberży Podmurek zwanej Stare Wójtostwo z placem i ogrodem położonej przy ulicy dawniej Krakowskiej, w Austerii Zajezdnej z placem i ogrodami położonej za magazynem solnym przy rynku Jasnogórskim, Austerii Zajezdnej z placem i ogrodem we wsi Zawodzie z kamieniołomem na Złotej Górze, z kanonu z kasy miasta Częstochowa za odstąpienie na rzecz miasta gruntów ornych zwanych Dział czyli Niwa i z rybołówstwa w rzece Warcie i odnogach o ile przez obręb tych dóbr płyną.
Co zapisano 30.11/12.12.1837 r. w piśmie sporządzonym przez Asesora Ekonomicznego Okręgu Wieluńskiego.
Wedle pomiarów z 1858 r. dobra Stradom miały powierzchnię 1245 mórg i 64 prętów. Pomiędzy dobrami Stradom, a dobrami Błeszno istniał spór graniczny, który został załatwiony układem z dnia 16/28.11.1848 r.
Z dóbr Stradom odłączono 232 morgi i 106 prętów dla włościan na mocy ukazu z 19.02/2.03.1864 r.
Na skutek aktu z dnia 11/23.04.1872 r. od dóbr tych odłączono osadę młyn Stradom.Od dóbr Stradom odłączono folwark Kędory vel Sabinów o powierzchni 170 mórg i 16 prętów.W 1879 r. dobra Stradom posiadały powierzchnię 782 mórg w tym: pod budynkami i ogrodami 20 mórg, ziemi żytniej 232 morgi, ziemi żytniej obsiewanej co 3 i 6 lat 80 mórg, łąk dwa razy koszonych 50 mórg, łąk raz koszonych 2 morgi, lasów 371 mórg, nieużytków 782 morgi.
W 1882 r. od dóbr Stradom odłączono 109 mórg i 154 pręty pod nazwą "Karczemna osada w dobrach Stradom vel Zacisze" i "Zakład Cegielniany w dobrach Stradom vel Zacisze".
W 1895 r. do dóbr Stradom przyłączono 64 morgi i 277 prętów ziemi z Zakładu Cegielnianego w dobrach Stradom vel Zacisze.
W 1895 r. dobra Stradom miały powierzchnię 625 mórg i 243 prętów.
Od 1904 r. rozpoczyna się wydzielanie części ziemi z dóbr Stradom i ich sprzedaż.
W 1919 r. z dóbr Stradom wydzielono folwark Stradom -Józefów o powierzchni 88 mórg i 89 prętów oraz folwark Stradom - Kazimierzów o powierzchni 156 mórg i 171 prętów.
W 1919 r. z dóbr Stradom odłączono 11 mórg i 232 pręty i przyłączono do Zakładu Cegielnianego w dobrach Zacisze.
Edward Wyttek nabył te dobra od Rządu Królestwa Polskiego administracyjnie 5/17.11.1836 r., a następnie urzędownie 23.10/4.11.1837 r. W momencie kupna dóbr Stradom Edward Wyttek był naddzierżawcą Ekonomii Rządowej Częstochowa i zamieszkiwał na folwarku Gorzelnia. Z pod sprzedaży wyłączono dom Lewka Kohn, plac pusty pomiędzy tymże domem, a magazynem solnym, magazyn solny, dom po Millerze przy Austerii. Cena kupna była następująca: nowonabywca
przyjmował dług Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w sumie 52.400 zł, obowiązywał się płacić corocznie tytułem kanonu na rzecz Skarbu Publicznego 2652 zł oraz zapłacić 67.345 zł i 6 gr w ciągu 10 lat w ratach rocznych z 5%.
W 1863 r. wartość dóbr Stradom oszacowano na 49.991 rubli i 89 kopiejek.
Czesław Wyttek nabył te dobra od swojego ojca Edwarda Wyttek kontraktami z 5/17.06.1862 r. i 8/20.07.1865 r. za 34.000 rubli.
Władysław Bogusławski syn Edwarda nabył dobra Stradom vel Zacisze od Czesława Wyttek 6/18.02.1884 r. za 50.000 rubli. W tymże samym dniu Władysław Bogusławski nabył od Czesława Wyttek 64 morgi i 277 prętów ziemi z Zakładu Cegielnianego Stradom vel Zacisze za 20.000 rubli.
Władysław Bogusławski z ogólnej przestrzeni dóbr w dniu 10.01.1917 r. sprzedał Zygmuntowi Bogusławskiemu synowi Władysława 60 mórg ziemi za 15.000 rubli.
Władysław Bogusławski z ogólnej przestrzeni dóbr w dniu 20.03.1918 r. sprzedał Zygmuntowi Bogusławskiemu synowi Władysława 28 mórg i 89 prętów ziemi za 7000 rubli.
Grunty nabyte przez Zygmunta Bogusławskiego wchodziły w skład folwarku Stradom - Józefów.
Władysław Bogusławski z ogólnej przestrzeni dóbr w dniu 19.12.1918 r. sprzedał Tadeuszowi Bogusławskiemu 156 mórg i 171 prętów ziemi za 40.000 rubli. Był to folwark Stradom - Kazimierzów.
Dobra Wyczerpy Edward Wyttek 8/20.06.1856 r. sprzedał Józefowi Majzlowi, który 14/26.01.1862 r. sprzedał je Dawidowi Goldmanowi. W 1863 r. wartość tych dóbr oszacowano na 32.691 rubli i 53 kopiejki. Izydor Gajzler syn Izraela Dawida nabył Wyczerpy Dolne na licytacji publicznej 7/19.11.1891 r. za 17.225 rubli.
Cegielnia w dobrach Zacisze w 1880 r. posiadała powierzchnię 73 mórg i 150 prętów w tym: grunt pszeniczny 2 klasy - 4 morgi i 280 prętów, grunt żytni 1 klasy - 25 mórg i 46 prętów, grunt żytni 2 klasy - 25 mórg i 67 prętów, łąki 2 klasy - 10 mórg i 91 prętów, nieużytki - 7 mórg i 266 prętów.
W 1895 r. od tej nieruchomości odłączono 64 morgi i 277 prętów i przyłączono do dóbr Stradom.
W 1919 r. do tej nieruchomości przyłączono z dóbr Stradom 11 mórg i 232 pręty.
W 1923 r. z nieruchomości tej odłączono 5 mórg i 73 pręty.
Władysław Bogusławski syn Edwarda nabył Cegielnię w dobrach Zacisze 6/18.02.1884 r. za 20.000 rubli.
Wacław Bogusławski syn Władysława nabył cegielnię wraz z budynkami i wszystkimi przynależytościami od Władysława Bogusławskiego 10.05.1920 r. za 40.000 marek.
Wacław Bogusławski 12.08.1922 r. sprzedał z tej nieruchomości 5 mórg i 73 pręty Władysławowi Ignacemu Nassalskiemu za 1.500.000 marek.
Wacław Bogusławski z nieruchomości tej o powierzchni 15 mórg i 240 prętów pozostawił przy sobie jedynie działkę z placem i budynkami o powierzchni 1 morgi i 240 prętów. Natomiast 1/3 część nieruchomości sprzedał Władysławowi Badorze 12.11.1923 r. za 1.000.000.000 marek.
Wacław Bogusławski 1/3 z tej nieruchomości sprzedał Zygmuntowi Orłowskiemu i Bolesławowi Rylskiemu w równych niepodzielnych częściach 15.12.1923 r. za 12.800.000.000 marek.
Wacław Bogusławski pozostałą 1/3 i Władysław Badora swoją 1/3 czyli razem 2/3 tej nieruchomości sprzedali 14.10.1924 r. Zygmuntowi i Elżbiecie z Zborowskich małżeństwu Orłowskim za 40.000 zł.
Bolesław Rylski 1/6 nieruchomości sprzedał Zygmuntowi Orłowskiemu 2.11.1926 r. za 5000 zł.
Wacław Bogusławski należącą do siebie działkę o powierzchni 1.0077 ha (1 morga i 240 prętów) sprzedał 3.04.1928 r. Janowi Aleksandrowi i Zofii Helenie z Gdowskich małżeństwu Jung za 6000 zł.
Jan Aleksander Jung sprzedał należącą do siebie połowę gruntu wraz z budynkami 22.11.1930 r. Józefowi Starzewskiemu, który w tym samym dniu sprzedał ją za 3000 zł Zofii Helenie z Gdowskich Jung.
Spółdzielczy Bank Ludowy w nieograniczoną odpowiedzialnością w Częstochowie nabył grunt należący do Zygmunta i Elżbiety Orłowskich na licytacji publicznej 23.03.1937 r. za 70.000 zł.
Spółdzielczy Bank Ludowy sprzedał tę nieruchomość Gminie Miasta Częstochowy 7.04.1943 r. za 150.000 zł.
Gmina Miasta Częstochowy sprzedała tę nieruchomość 30.08.1943 r. Marcie Annie Lipowskiej, żonie Jerzego Lipowskiego, za 130.000 zł. Od sprzedaży wyłączono jedynie północną część tej nieruchomości mającej powierzchnię 1.8654 ha.
Marta Anna Lipowska należącą do siebie połowę tej nieruchomości sprzedała Janowi Rogowiczowi 14.10.1943 r. za 65.000 zł.
24.11.1923 r. Wacław Bogusławski i Władysław Badora zawiązali ze sobą spółkę w celu prowadzenia i eksploatowania cegielni
znajdującej się w dobrach Zacisze. Spółka ta miała nazwę "Zakłady wyrobów glinianych "Zacisze" Wacław Bogusławski i Ska - spółka z ograniczoną odpowiedzialnością". Spółka ta miała swoją siedzibę w Zaciszu. Kapitał zakładowy wynosił 4.800.000 marek i został podzielony na 48 udziałów po 100.000 marek każdy. Bogusławski posiadał 32 udziały, a Badora 16.15.12.1923 r. Wacław Bogusławski sprzedał 16 swoich udziałów Zygmuntowi Orłowskiemu 8 udziałów i Bolesławowi Rylskiemu 8 udziałów za 1.600.000 marek. 14.10.1924 r. Wacław Bogusławski i Władysław Badora sprzedali swoje udziały małżeństwu Zygmuntowi i Elżbiecie Orłowskim za 40.000 zł włącznie z 2/3 nieruchomości Cegielnia w dobrach Zacisze. 18.01.1925 r. Zygmunt Orłowski nabył udziały Bolesława Rylskiego. 6.11.1931 r. spółkę zlikwidowano wobec przekształcenia jej w firmę jednoosobową.
Dwór w Zaciszu oraz zabudowania folwarczne położone były w tzw. Osadzie w folwarku Stradom Kazimierzów Nr 1, która w 1925 r. posiadała powierzchnię 40.2004 ha. Osada w folwarku Stradom Kazimierzów Nr 1 została wydzielona z folwarku Stradom Kazimierzów.
Tadeusz Kazimierz Bogusławski syn Władysława nabył folwark Stradom Kazimierzów od Władysława Bogusławskiego 19.12.1918 r. za 40.000 rubli.
Osada w folwarku Stradom Kazimierzów Nr 1 w okresie międzywojennym była parcelowana przez Tadeusza Bogusławskiego.
W 1930 r. z osady w folwarku Stradom Kazimierzów Nr 1 została przez Tadeusza Bogusławskiego wydzielona osada w folwarku Stradom Kazimierzów Nr 3 o powierzchni 9.5625 ha. Na niej znalazły się zabudowania folwarczne i dwór w Zaciszu.
Osadę w folwarku Stradom Kazimierzów Nr 3 nabył Spółdzielczy Bank Ludowy z nieograniczoną odpowiedzialnością w Częstochowie na licytacji odbytej na żądanie Towarzystwa Kredytowego miasta Częstochowy 10.10.1935 r. za 84.900 zł.
W dniu 28.02.1941 r. przed notariuszem Jarczewskim w Częstochowie za nr aktu 106, Spółdzielczy Bank Ludowy sprzedał z Osady w folwarku Stradom Kazimierzów Nr 3, 8.7079 ha Gminie Miasta Częstochowy za 118.600 zł. Bank pozostawił przy sobie z tej osady 8 parcel o powierzchni 0.6331 ha i skrawek gruntu 0.1862 ha pochodzący z obcięcia ulicy Zaciszańskiej.
Rodzinę Bogusławskich wspominał Jerzy Badora syn Władysława,który jako dziecko u schyłku lat 20tych aż do 1933 r. mieszkał z całą swoją rodziną w starym dworze Bogusławskich na Zaciszu. Władysław Bogusławski miał czworo synów: Alfonsa, Zygmunta, Wacława i Tadeusza: (...) "Największą rolę na Zaciszu w okresie międzywojennym odegrał Tadeusz, faktyczny użytkownik ojcowskiej posiadłości, która została w dużej części spieniężona na pokrycie długów zaciągniętych na spłacanie pozostałego rodzeństwa po śmierci Władysława Bogusławskiego. (...) Tadeusz Bogusławski zakończył wówczas budowę dużego, piętrowego domu przy ul. Piastowskiej, a przeprowadzając się do niego, odgrodził parkanem część ogrodu ze starym dworem, wydzierżawiając go Wł. Badorze. Był to typowy dworek ziemiański położony na wzniesieniu w odległości stu metrów od rzeki Stradomki. Za bramą wjazdową szeroka alejka zakończona klombem prowadziła do głównego wejścia na korytarz, a boczna ścieżka wśród bzów i akacji - do kuchni. Z prawej strony korytarza były dwa wejścia do czterech przestronnych pokojów, z lewej do kilku małych i sali, która zajmowała powierzchnię jednej czwartej całego domu. W końcu korytarza - ubikacja i drewniane schody na duży strych. Z drugiej strony budynku było wejście do kuchni, łazienki i przedpokoju, w którym pompowano wodę z głębinowej studni za ścianą do olbrzymiego zbiornika, umiejscowionego na strychu. Żeliwna beczka w łazience, zainstalowana za ścianą kuchenną, gdzie stał rozległy kaflowy piec z tak zwanym szabatnikiem do pieczenia ciast, zawierała zawsze gorącą wodę. W zimowe wieczory najprzyjemniejszym miejscem był ów szeroki, zawsze ciepły kaflowy piec, o metr wyższy od paleniska kuchennego, na który można było wejść i czytać książki. W piecach paliło się tylko drzewem z tartaku; drobne - sosnowe szło pod kuchnię, grubymi - dębowymi polanami ogrzewało się piękne, ozdobione gzymsami, piece pokojowe. W jednym z pokojów część podłogi stanowiła ruchoma klapa. Po jej otwarciu było zejście po drewnianych schodkach do piwnicy. Piwnica, o dwóch krzyżujących się długich, wycementowanych korytarzach, była sucha i przewiewna. Sięgała daleko pod powierzchnię ogrodu. W jej wnękach stały spiżarniane szafy i skrzynie, wypełnione jakimiś sprzętami i szpargałami. Można się tu było bawić w chowanego. Nową siedzibą Tadeusza
Bogusławskiego i jego rodziny był wspomniany duży piętrowy dom. Brzydki, przypominający od zewnątrz kamienicę czynszową, wewnątrz zachowywał znamiona ziemiańskiej rezydencji. Po kilku schodkach wchodziło się do bardzo obszernego salonu na parterze, z którego prowadziły schody do kilku pomieszczeń na piętrze. Zabudowania gospodarcze za tym domem tętniły typowym życiem na folwarku: obory, stajnie, kurniki, pastuchy, stangreci. Stada gęsi i drobiu. Wiosną i latem w słotę i skwar rano i po południu pędzono bydło na odległe łąki. Jesienią konie robocze zwoziły z pól skoszoną pszenicę, żyto i jęczmień, arystokracja końska, zaprzęgana do powozu, bryczki, czy wolantu, stanowiła komunikację "do miasta". Ten folwarczny zgiełk był odgrodzony parkanem od rozległego, pełnego starych drzew ogrodu, którego przeciwległą
granicę tworzyła rzeka Stradomka i od ulicy Kościelnej - posesja Irzykowskich. Od strony tej posesji dzierżawił sad owocowy pan Berliner. W odcinku dworskim rzeki Stradomki zbudowano tamę, która tworzyła sztuczny "wodospad". Na małym spiętrzeniu wody za olszynami na brzegu była mała plaża, gdzie podczas upałów koncentrowało się życie towarzyskie. Wolałem jednak Stradomkę o trzysta metrów wstecz za terenami dworskimi. Po ominięciu olbrzymiego dołu cegielni, którą sprzedał T. Bogusławski Zygmuntowi Orłowskiemu, było wyborne kąpielisko, tak zwany "dołek", z rozległą plażą, do którego ściągali od strony łąk między torami a rzeką amatorzy kąpieli z całego miasta. Usytuowany był vis a vis posesji Jungów, przy ul. Piastowskiej. Po obu stronach rzeki były łagodne zejścia z murawy do piaszczystego brzegu z czystą rzeczną wodą. Innym dogodnym miejscem do kąpieli był odcinek rzeki za młynem Majchrzaka. Z dziecięcych wspomnień pozostaje droga do szkoły. Rano zabierałem się z synami T. Bogusławskiego, Konradem i Stanisławem i konną bryczką jechaliśmy do szkoły. W okresie jesiennych roztopów jazda bryczką była niezbędna, gdyż krótki odcinek drogi od Stradomki do posesji Heiningera przed torem kolejowym tonął w błocie. Kryzys ekonomiczny początku lat trzydziestych dotknął także Tadeusza Bogusławskiego. Zaczęły się kredyty i długi. (...) Na strychu, w starym dworze Bogusławskich, obok rezerwuaru z wodą, starych jelenich rogów i wypchanego ptactwa, stała duża drewniana skrzynia, pełna dokumentów. (...) Nikogo wówczas te papiery nie obchodziły, nikt ich nie oglądał. Po wojnie w roku 1946 przyjechał do Częstochowy Tadeusz Bogusławski, odwiedzając moją księgarnię i antykwariat w Alei NMP 55, prosząc o skontaktowanie go z moim ojcem. Księgarnię odwiedzali często byli ziemianie i ludzie, którzy dzieje ziemiaństwa częstochowskiego znali na wylot. Bardzo często klienci antykwariatu oferowali do sprzedaży stare dokumenty i różne rękopisy rodowe, ale tego nie wolno było przyjmować do sprzedaży. Tego zresztą nikt wówczas nie kupował, żadna biblioteka, czy archiwum na to również nie reflektowały. A wówczas obowiązywało także twarde prawo popytu. Był nawet zakaz kupowania dla bibliotek książek przedwojennych, który kierownicy bibliotek w różny sposób starali się ominąć. Wiele cennych druków poszło do składowisk makulatury." (Jerzy Badora, Jerzy Mizgalski, Losy niektórych majątków ziemskich z okolic Częstochowy w XIX i XX w., w: Biuletyn Instytutu Filozoficzno - Historycznego Wyższej Szkoły
Pedagogicznej w Częstochowie, nr 24/7/2000 r., s. 201 - 207).
Zabudowania folwarku Zacisze mieściły się przy skrzyżowaniu obecnych ulic Piastowskiej i Zaciszańskiej w Częstochowie. Wypada od razu zaznaczyć, że ulica Zaciszańska ma obecnie nieco inny przebieg niż dawniej. Została bowiem wyprostowana. Osiem parcel, które pozostawił przy sobie Bank Ludowy to ulica Zaciszańska od nr 40 do 54. Teraz są to jednopiętrowe domy w
szeregowej zabudowie. Po wyprostowaniu ulicy Zaciszańskiej folwark Zacisze został podzielony na dwie części i przez jego środek biegnie teraz właśnie ulica Zaciszańska. Przy ul. Zaciszańskiej 36 istnieje tzw. stary dwór Bogusławskich, o którym wspominał Jerzy Badora. Z powodu wyprostowania ulicy Zaciszańskiej tył starego dworu znalazł się przy ruchliwej ulicy Zaciszańskiej, a jego front jest z drugiej strony i nie jest z ulicy widoczny. Przy ulicy Piastowskiej 194 i 196 istnieją dwa budynki, które widoczne są na mapie z 1930 r. Przy ul. Piastowskiej 194 znajduje się tzw. nowy dom zbudowany przez
Tadeusza Bogusławskiego w latach 20tych XX wieku, przypominający bardziej miejską kamienicę. Tuż obok niego przy ul. Piastowskiej 196 istnieje parterowy budynek mieszkalny, być może dawne czworaki. Pozostałe budynki pokazane na
mapie z 1930 r. nie istnieją.
Folwark Kędory vel Sabinów w 1879 r. posiadał powierzchnię 170 mórg w tym pod zabudowaniami i ogrodami 4 morgi, ziemi żytniej 75 mórg, ziemi żytniej obsiewanej co 3 i 6 lat 28 mórg, łąk dwa razy w roku koszonych 26 mórg, łąk raz w roku koszonych 31 mórg, nieużytki 6 mórg.
Małżeństwo Tomasz Łukasz i Franciszka Gawlikowscy nabyli folwark Kędory vel Sabinów od Czesława Wyttek 2/14.01.1892 r. za 6500 rubli. Folwark Kędory vel Sabinów został sprzedany na licytacji przez Towarzystwo Kredytowe Ziemskie Adamowi Otrąbkowi 8/21.02.1912 r. za 17.000 rubli. Następnie Adam Otrąbek swoje prawa do tego folwarku w tym samym
dniu przekazał Tomaszowi Łukaszowi Gawlikowskiemu synowi Marcina. Następnie folwark ten był sukcesywnie parcelowany.
Folwark Sabinów litera A został wydzielony z folwarku Sabinów Kędory. Folwark Sabinów litera A posiadał w 1889 r. powierzchnię 120 mórg w tym pod budynkami i ogrodami 3 morgi i 145 prętów, pod ziemią uprawną 75 mórg i 124 pręty, pod łąkami 24 morgi i 238 prętów, pod lasami i zaroślami 12 mórg i 20 prętów, nieużytki 4 morgi i 67 prętów.
Wojciech Kmita syn Teodora nabył folwark Sabinów litera A od Czesława Wyttek 8/20.12.1889 r. za 7700 rubli. Po śmierci Wojciecha Kmity folwark przejęli jego dwaj synowie Teodor Edward Leon i Józef Kmitowie, co zapisano 26.04/9.05.1910 r. Od nich folwark nabył Stanisław Jełowicki syn Zdzisława 5/18.06.1913 r. za 12.000 rubli. Ziemia z folwarku Sabinów litera A
była już od czasów Kmitów rozsprzedawana.
Teren na którym położony był folwark Sabinów znajduje się w miejscu, gdzie obecnie istnieje park podworski na końcu ulicy Zbyszka w Częstochowie. Właściwie to park ten położony jest pomiędzy końcem ulicy Zbyszka, a końcem ulicy Zagłoby. Nie ma tam już żadnych zabudowań folwarku Sabinów. Według danych urzędu miasta teren parku przy ul. Zbyszka posiada
powierzchnię 2,2 ha, a w jego obrębie znajduje się liczny starodrzew w postaci dębów, robinii, lip, brzóz.
Jeżeli zaś chodzi o folwark Kędory to na mapie z 1894 r.jakieś zabudowania znajdowały się przy obecnej ulicy Dźbowskiej 2 oraz po drugiej stronie na obecnej ulicy Sabinowskiej 217/223. Jednakże w tym przypadku zabudowania te chyba znalazłyby się na niedawno wybudowanej Alei Bohaterów Monte Cassino. Innych zabudowań na folwarku Kędory mapa z 1894 r. nie pokazuje, a więc zabudowania folwarczne znajdowały się prawdopodobnie tutaj.
Władysław Bogusławski nabył dobra Wilkowiecko na licytacji publicznej w Piotrkowskim Sądzie Okręgowym 10.11.1886 r. za 40.001 rubli. Wcześniejszą właścicielką tych dóbr była Sabina Stojowska.
Wilkowiecko nabył Bank Włościański od Władysława Bogusławskiego syna Edwarda 22.05/4.06.1907 r. za 170.000 rubli.
Bank Włościański był instytucją zajmującą się m.in.skupowaniem majątków ziemskich, przeważnie zadłużonych. Następnie taki majątek był dzielony i sprzedawany chłopom na dogodnych warunkach. Bank udzielał im kredytu nawet na okres 34,5 roku do 90% wartości ziemi. W ten sposób majątek Wilkowiecko został rozparcelowany i trafił w ręce włościan.
Ośrodek dóbr Wilkowiecko o powierzchni 9 dziesięcin i 1196 sążni w skład którego wchodził dwór i zabudowania folwarczne od Banku Włościańskiego 17/30.07.1911 r. za 7205 rubli nabyli: Gertruda, Hermana, Olga, Marta - Elfryda, Karol i Natalia Wajs dzieci Józefa, Emma - Hermina Bagrincew z domu Wajs córka Józefa, wdowa Elżebieta Wajs córka Karola.
W Wilkowiecku nic się nie zachowało z dawnego założenia dworskiego. Założenie położone było w części Wilkowiecka zwanej Zadworze. Porównując z mapą z 1908 r. i nakładając ją na dzisiejszy teren, widać, że zabudowania dworskie znajdowały się na działce nr 538/1, tj. ulica Młyńska 2. Obecnie jest tam dom i jakieś zabudowania gospodarcze.
Nieruchomość przy ulicy Kilińskiego 13 w Częstochowie.
Wiktor Wyttek de Witte syn Edwarda i Józef Krasuski syn Sebastiana nabyli tę nieruchomość od Antoniego Otockiego przed notariuszem Biernackim w Częstochowie 17/29.05.1899 r. za 18.130 rubli, za numerem aktu notarialnego 1090.
Po śmierci Wiktora Wyttek de Witte 27.03.1903 r. jego część odziedziczyły dzieci: Wacław Wawrzyniec Marian, Bronisława Maria, Zofia Romualda Maria Łopuszyńska, co zapisano 3/16.02.1904 r. na zasadzie postępowania spadkowego.
Józef Krasuski sprzedał należącą do siebie połowę tej nieruchomości trójce rodzeństwa Wytte de Witek 30.05/12.06.1905 r. przed częstochowskim notariuszem Biernackim za nr aktu 1347.
W 1928 r. właścicielami tej nieruchomości byli BronisławaWyttek de Witte, Wacław Wyttek de Witte i Zofia Łopuszyńska. W innym akcie wspomina się jeszcze o Aurelii Eugenii Wyttek de Witte.
Władysław Bogusławski posiadał również dwie kamienice w śródmieściu Częstochowy: przy ul. Szkolnej 10 (dziś Dąbrowskiego) i Teatralnej 12 (dziś Wolności). O tych nieruchomościach nie jestem jednakże w stanie nic
więcej powiedzieć, poza tym, że nieruchomość przy ul. Dąbrowskiego 10 graniczyła z tyłu z nieruchomością przy ul. Kilińskiego 13.
Z ksiąg metrykalnych:
Dnia 27 października 1862 r. o godzinie 4 rano urodziła sięw Zaciszu Sabina Alicja Lidia Wyttek, córka Czesława dzierżawcy dóbr w Zaciszu zamieszkałego lat 32 i Eugenii z Naglów lat 22. Rodzice chrzestni: Edward Wyttek i Maria z Leibów Kozioł. Świadkowie: Edward Wyttek obywatel ziemski lat 66 i Antoni Sieciński inżynier drogi żelaznej lat 33, obaj zamieszkali w
Częstochowie (ASC parafii ewangelicko - augsburskiej w Częstochowie, akt urodzenia nr 23 z 1862 r.)
Dnia 1 lipca 1880 r. po południu zmarł w Wójtostwie Edward Wyttek de Witte tamże zamieszkały, lat 84 i 10 miesięcy, urodzony we wsi Holstein, syn Jana i Henrietty Tscherner zmarłych, pozostawił po sobie żonę Augustę z domu Besthorn. Świadkowie: Radzisław Wyttek oficer? pułku zamieszkały w mieście Sankt Petersburg lat 30 i Czesław Wyttek właściciel majątku
zamieszkały we wsi Zacisze lat 49 (ASC parafii ewangelicko - augsburskiej w Częstochowie, akt zgonu nr 6 z 1880 r.)
Dnia 3 sierpnia 1902 r. o 5 po południu zmarł we wsi Zacisze Wojciech Edward Bogusławski, emeryt, były urzędnik suwalskiego urzędu powiatowego, wdowiec, lat 78, urodzony w Warszawie, w Zaciszu zamieszkały, syn zmarłych Urbana i Joanny z domu Garlicka małżeństwa Bogusławskich. Świadkowie: Wincenty Przeniosło pracownik cegielni lat 52 i Stanisław Kotowski garncarz lat 50, obaj zamieszkali w Zaciszu (ASC parafii św. Barbary w Częstochowie, akt zgonu nr 253 z 1902 r.)
Dnia 17 czerwca 1914 r. ślub pomiędzy Zygmuntem Bogusławskim, doktorem, lat 28, synem Władysława Bogusławskiego i Sabiny Alicji Lidii Wyttek właścicieli majątku Zacisze, urodzonym we wsi Zacisze, parafii św. Zygmunta w Częstochowie, a zamieszkałym w Zaciszu parafii św. Barbary w Częstochowie przy rodzicach z Marianną Anną Wereszczyńską panną, lat 20, córką zmarłych Antoniego Wereszczyńskiego i Józefy z domu Rogowska, właścicieli majątku Kościelec, urodzoną i zamieszkałą we wsi Kościelec przy rodzeństwie. Umowy przedślubnej nie zawarto. Świadkowie: Alfons Bogusławski, urzędnik zamieszkały w Warszawie lat 34 i Jan Wereszczyński właściciel majątku Mirów tamże zamieszkały lat 29 [ksiądz popełnił błąd, bowiem Jan Wereszczyński był dzierżawcą Mirowa] (ASC Borowno, akt ślubu nr 54 z 1914 r.)
Dnia 27.02.1915 r. o 7 rano zmarła w Częstochowie SabinaAlicja Lidia Bogusławska, żona ziemianina, lat 52, urodzona w Zaciszu, córka Czesława i Eugenii z domu Nagiel małżeństwa Wytte de Witek. Pozostawiła po sobie owdowiałego męża Władysława Bogusławskiego (ASC św. parafii Zygmunta w Częstochowie, akt zgonu nr 261 z 1915 r.)
Dnia 2 grudnia 1915 r. o godzinie 1 w nocy zmarła w Częstochowie Aniela Żwan, lat 53, urodzona w Kalwarii, Suwalskiej guberni, zamieszkała w Częstochowie, córka Edwarda i Rozalii Karasińskiej małżonków Bogusławskich. Pozostawiła po sobie męża Karola Żwan. Świadkowie: Władysław Bogusławski lat 63 i Zygmunt Bogusławski lat 28, obywatele ziemscy z
Częstochowy (ASC parafii św. Zygmunta w Częstochowie, akt zgonu nr 1607 z 1915 r.)
Na zdjęciach poniżej:
1. Plan części gruntów folwarku Stradom - Kazimierzów z 1928r. Mapa ukazuje zabudowania folwarku Zacisze.
2. Plan części gruntów folwarku Stradom - Kazimierzów z 1928r. Jest to zbliżenie gruntów i zabudowań mapy z punktu 1.
3. Plan gruntów wydzielonych z folwarku Stradom -Kazimierzów z 1930 r. Mapa ukazuje zabudowania folwarku Zacisze.
4. Plan folwarku Sabinów z 1889 r.
5. Plan folwarku Kędory z 1894 r.
6. Plan ziemi wydzielonej ze składu folwarku Wilkowiecko z 1908 r. Mapa ukazuje zabudowania dworskie folwarku Wilkowiecko.
Załączniki:
Ostatnia3 lata 9 miesiąc temu edycja: Krzysztof Łągiewka od.
The following user(s) said Thank You: Andrzej Kuśnierczyk, Michał Mugaj, Teresa Cybulska

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
3 lata 9 miesiąc temu #40336 przez Marzena Gajdziak
Replied by Marzena Gajdziak on topic Ziemiaństwo z okolic Częstochowy 1793 – 1945
Witam Wszystkich 
ja mam wygląd dworku Zalassowskich co znajdował się we wsi szlacheckiej w Żelisławicach  , wiem o ich losach , córka zalassowskich wyszła za Bogusławskiego , jej grób jest w Będzinie , nadmienię ze wyglądu dworku Zallasiwsich nigdzie nie ma także opisanych ich losów 

Marzena A. M.
The following user(s) said Thank You: Andrzej Kuśnierczyk, Krzysztof Łągiewka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
3 lata 9 miesiąc temu #40337 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Ziemiaństwo z okolic Częstochowy 1793 – 1945
W opisie  kościoła i parafii w Koziegłówkach  taki passus :
"pole przez ks. [Andrzeja] Znojeckiego  od Kazimierza Czarneckiego i Anny z Raczyńskich w 1670 r. kupione w Mysłowie". 
Dużo miejsca zajmuję w tymże opisie kwestia dziesięcin,  toczyły się latami spory, m.in. ks. Jana Błeszyńskiego (był plebanem w latach 1517-1567) z Mikołajem Lgockim z Lgoty oraz z dziedzicem Pińczyc Stanisławem Ujejskim. W 1574 pleban Stanisław Karczewski (w wykazie plebanów sporządzonych przez ks. Wiśniewskiego nazwisko w formie: Kurczewski) sprzedał dziesięcinę snopową  dziedzicowi dóbr Mysłowa.    Najwięcej kontrowersji budziła kwestia dziesięcin z z gruntów sołtysich w Mysłowie, zwanych Osiek,bowiem ta należała się kościołowi w Targoszycach (aż do 1777 r.) .  Pozwany został wówczas  niejaki Wojciech Cieszowski, biskup Tylicki  wyznaczył komisję do zbadanie tej kwestii w 1609 r. Kwestia dziesięcin wracała wciąż podczas wizytacji parafii. Mieszkańcy wsi woleli dziesięcinę pieniężną , nie wytyczną (snopową).  Posesorowie sołtystw odwoływali się do urzędu starościńskiego w Koziegłowach, z kolei apelacje trafiały  do sądu biskupiego  w Krakowie. Szczególnie niepokorne były dwie wdowy: Jadwiga Wylezińska  z Żelisławic  i Marianna Ujejska z Pińczyc. Także wdowa Aleksandra Dąbska, posesorka sołtystwa w Winowinie, została przymuszona do oddania dziesięciny snopowej .  Podczas procesów oficjał krakowski groził włościanom klątwa, gdyby "w oddaniu snopowej dziesięciny i jej odwożeniu do stodół zadość nie uczynili". . W 1575 odbyło się przed urzędem miasta Koziegłów przesłuchanie "ludzi siwizną okrytych"  w sprawie dziesięcin.
I jeszcze kilka informacji o dziedzicach Mysłowa, którzy zapisywali pewne sumy kościołowi w Koziegłówkach.  Małżonkowie Władysław i Ewa z Masłomiąckich (primo voto Sarnowska) Twardowscy (dziedzicowie części dóbr, w 1679 zapisali plebanowi 300 złp ), Katarzyna Nieciecka  zapisuje w 1672 r.   700 zł na Mysłowie "na wyderkaff".  Dziedzicem części w Mysłowie był Jan Cieszkowski(zapis na kaplicę św. Antoniego.) Marianna z Cieszowskich powtórnego małżeństwa Twardowska.  Jan Twardowski wudzierżawił plebanowi część Mysłowa za 10150 zł. W 1677 czytamy o podziale dóbr Mysłowa na trzy części (głowy) to jest na Katarzynę Nieciecką (Osiek folwark z gruntami) na Annę Jakubowska i jej dzieci Grotów  z pierwszego małżeństwa  społodzonych  (folwark Jachimowski z rolami folwarcznymi) i grunta grunta Białkowskie i Nosakowskie. Kazimierz  Czarnecki i Anna Raczyńska małżonkowie dziedziczni w 1678 sprzedali plebanowi rolę Nowakowską  z łąkami o ogrodami. Inni właściciele: Jan Raczyński, małżonkowie Krzysztof Twardowski z Anną Tomaszowską oraz Wojciech Skowroński.    Błążej  Skowroński wpłacił na fundusz szpitala w Koziegłówkach .  Ok. 1778 pojawiają się w dokumentach Miklaszewscy  na tzw. Skowrońszczyźnie.    Do tego roku o Konopnickich nie było wzmianki..
The following user(s) said Thank You: Michał Mugaj, Teresa Cybulska, Krzysztof Łągiewka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
3 lata 9 miesiąc temu #40338 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Ziemiaństwo z okolic Częstochowy 1793 – 1945
A propos Zalassowskich 
Nakaplicy grobowej Zalassowskich (herbu Półkozic) w Żelisławicach
k. Siewierza pochodzącej ze schyłku XVIII w. znajduje się
epitafium Szymona Wójcickiego herbu Łabędź, zmarłego w 1831 r.
Przy remoncie kaplicy(bodajże w 1935 r.) pełniono dwa błędy:
pochowanym nie był Wójcicki a Wojucki, pieczętował się nie
herbem Łabędź a Paparona. Czym różnią się oba herby?
Zwierzęciem heraldycznym. W herbie Paparona na zielonej poduszce
siedzi gęś. Dlaczego herb Paparona? Dlatego, że żoną Hipolita
Zalassowskiegoz Żelislawic (i pobliskich Dziewek) , członka rady woj.
krakowskiego (zm. w 1832) , była Felicjana Wojucka. Wśród szlachty
wylegitymowanej w Królestwie Polskim w 1839r. był wnuk Teodora –
Wincenty Wojucki, syn Jana.OTeodorze Wojuckim wiemy to, co odnotowała Elżbieta Sęczys w haśle
‘Wojucki herbu Paparona’: „Teodor w 1772 zapisał sumę 5
tys. zł na rzecz Józefa Poniatowskiego na dobrach Gnojnik i
Klimontowo”. ZapewneGnojnik w pow. brzeskim, aKlimontowo? Kłopot, takie wsi wspisie urzędowym miejscowości w Polsce nie ma. TeodorWojucki występuje „Słowniku miejscowości Małopolski Zachodniej”jako dzierżawca (w1792 r.), miejscowości Gołonóg -dziś : dzielnicaDąbrowy-Górniczej, wówczas wieś w gminie olkusko-siewierskiej. Wojuckiemuprzypisano, jako świadkowi na ślubie Franciszka Skalskiego z
Marianną Juszyńską w 1786 r. (Księgazaślubionych parafii Koziegłowy) ,tytuł stolnika owruckiego (starostwo owruckie znajdowało się w
woj. kijowskim). Była to godność czysto honorowa, a nie
dygnitarska, natomiast w 1792 r. nazywany jest burgrabią krakowskim,
co stawia go w bardzo wysoko w hierarchii urzędniczej I
Rzeczypospolitej. 
The following user(s) said Thank You: Michał Mugaj, Teresa Cybulska, Krzysztof Łągiewka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
3 lata 9 miesiąc temu #40372 przez Marzena Gajdziak
Replied by Marzena Gajdziak on topic Ziemiaństwo z okolic Częstochowy 1793 – 1945
Zalassowscy otrzymali tytuł i herb oraz ziemie od króla z dynastii Jagiellonów bodajże Zygmunt 1 Stary lub od jego syna . 
Byli to bogaci kupcy co wywodzili się ze wsi Zalas co leży pod Krakowem . 
Między 1920 a 1950 była chowana ostatnia z rodu Zalassowskich w Krypcie grobowej w szklanej trumnie o urodzie bajkowej . 
Córka Zalassowskiego wyszła za bogusławskiego i zamieszkała w okolicy Będzin . 
1 zalassowski był dobrym gospodarzem .
Wieś szlachecka Żelisławice pod Siewierzem podlegała pod Księstwo Siewierskie i Księciu co wtedy rządził . Opłaty co zbierał zarządca oddawał w jakimś  części Księciu Siewierskiemu . A po zakupie przez Biskupa Oleśnickiego Księstwa od wnuka Aleksandry Olgierdówny całe księstwo stało się tak zwanym odrębnym państwem . 
Akta są rozdzielone po kilku archiwach . 
Kaplice Zalassowskich wybudował albo 1 zallasowski albo jego syn bo 1 zalassowski leży w kościele w Siewierzu pod ołtarzem . 
A jeżeli chodzi o inne herby to może być potomek po kądzieli Zalassowkich . 
Po utracie majątku wyjechali . 
Dworek się zachował ale dzisiaj nie ma go bo na jego miejscu stoi inny dom , zachowały się drzewa i resztka muru okalającego posesje .  Wygląd dworku zachował się w pamięci rdzennych mieszkańców .
Zalassowscy byli właścicielami innych wiosek oprócz zelisławic i założyli nowe dając istniejące dzisiaj nazwy . 
W Księstwie Siewierskim mieszkało 13 rodów szlacheckich takich jak :GryficiKorniczeLisyNowinowieOstrojczycyPilawiaPrawdzicePrzeginiowieRogaleStemberkiUjejscyWieniwici
Większość szlachty wyjechała lub się wżenili w inne rody albo zmarli lub stali się zubożałą szlachtą .

Marzena A. M.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
3 lata 9 miesiąc temu #40373 przez Marzena Gajdziak
Replied by Marzena Gajdziak on topic Ziemiaństwo z okolic Częstochowy 1793 – 1945
witam serdecznie , o jaki ród szlachecki chodzi co mieszkał w Osiek ?

Marzena A. M.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie