Witam !
Pani Marzeno !
Potwierdzam Pani opinię o AD Kielce. Ogromna życzliwość ze strony siostry zakonnej. Wszystko otrzymuje się "od ręki". Baz żadnych ograniczeń - ostatnio przywiozła mi cały wózek dokumentów (taki jak przy supermarketach) !
Oby wszędzie tak było !
Pozdrawiam !
Tadek
Tak siostra w AD Kielce jest wspaniala ja dzwonie do niej czasami i opowiadam o moich odkryciach. AD Kielce byly moim pierwszym wizytowanym archiwum i dobrze sie stalo ze to bylo archiwum na 5tke. Siostra mi naprawde pomogla dzieki niej dotarlam do parafii o ktorej nie mialam wczesniej pojecia ze "moi" nie sa rdzenni w parafii ktora znalam lecz osiadli tam dopiero na poczatku XIX w. Posrednio dzieki siostrze dotarlam do bocznej galezi mojego nazwiska (wspolny 4xpradziadek)
Nie wiem, czy to zbieg okoliczności - ale AD Kielce to też było moje pierwsze archiwum.
Wcześniej kontaktowałem z ks. dyrektorem archiwum. Po przyjeździe do archiwum zastaliśmy tam ks. dyrektora. Bardzo przyjemna rozmowa w obecności siostry. Był pod wrażeniem tego co robię (strony internetowe poświęcone historii rodzinnej wsi oraz druga strona parafii). Zacząłem wertować akta personalne księży, a siostra zakonna sama z siebie przeszukiwała akta poświęcone starym kaplicom (rozmawialiśmy z ks. o kaplicy). Po jakimś czasie przynosi mi księgi z wyszukanymi informacjami dot. przedmiotowej kaplicy z lat 1800.
Patrzyłem teraz w swoje notatki. Zostało mi jeszcze 14 pozycji do przeglądnięcia (wizytacje dziekańskie). Czyli jakieś 2 wizyty i chyba będzie koniec z AD Kielce. Może jeszcze coś znajdę. Większość dokumentów powędrowała do Sosnowca, zaś AD w Będzinie jakoś nie może się otworzyć. Może za rok ???
Tadek .
Ostatnia7 lata 7 miesiąc temu edycja: Tadek Kowalski od.