Ja byłem na przykład zaskoczony, kiedy natrafiłem na moment wybierania dziecku imienia w jednej z nowel Konopnickiej. Pomyślałem sobie, że tak to musiało wyglądać. Nie sądziłem też, że wtedy chrzciny hucznie obchodzono (a tak jest w tym opowiadaniu).
Nowela "Krysta" opowiada o dziewczynie, która nie dochowała wierności ukochanemu żołnierzowi Antosiowi przebywającemu na wojnie. Stało się to zresztą za cichą aprobatą matki dziewczyny i lokalnej społeczności - wszyscy rozumieją, że żołnierz najprawdopodobniej zginął, a mało która "żołnierka" dochowuje wierności. Matka Krysty sprowadza do domu parobka Pawła, a Krysta mu się nie opiera. Opowiadanie rozpoczyna się w momencie, w którym Krysta leży po porodzie. Jest pogrążona w depresji - dziecko to żywy dowód "grzechu". Atmosfera w chacie jest napięta, matka Krysty próbuje wszystko załagodzić i zbliżyć ojca do dziecka i skłania do wybrania chłopcu imienia:
"Podszedł parobek ociągając się, markotny, niechętny jakby i w nogach łóżka stanąwszy patrzał pochmurowato na dziecko i na odwróconą ku ścianie Krystę. Nagle podniosła stara ku niemu głowę i spytała prędko:
- A jakże mu damy, kiej się na Urszulę urodził?...
- Niech ta Krysta obiera! - odrzekł Paweł chmurnie.
Podparła stara brodę, sprostowała grzbieta i namyślać się zaczęła.
- Choćby my mu dali Wojtek?... Ale to tu tych Wojtków zatrzęsienie we wsi! Choćby Jasiek?... Ino że już trzech Jaśków chrześniaków mam... Albo Stacho?... E... nie! Nie trzeba daleko w pozad w kalendarzu sięgać, boby chłopak zyza miał. Jakże Krysta? Odezwijże się! Cóż leżysz jak drewno?
- A dajcie mu tam, jak chcecie! - przemówiła niecierpliwie chora.
Karbowiaczka klasnęła nagle w ręce.
- A choćby my mu, na to mówiąc, Jantoś dali?...
Odwróciła się Krysta gwałtownie od ściany i na łóżku siadła. Oczy miała rozgorzałe, brwi ściągnięte, na czole podłużną zmarszczkę.
- Nie, matko! - zawołała trzęsąc głową. - Nie! Aby nie Antek! Jak chcecie, dawajcie, aby nie Antek, nie!...
Mówiła prędko, namiętnie, z wielkim ogniem w twarzy, z oburzeniem w głosie.
Stara zamilkła. Nie wiedziała, co rzec. Paweł od łóżka odstąpił i trzaskając w palce z powstrzymywanej pasji czapkę o ławę cisnął".
Całe opowiadanie możecie znaleźć tutaj - jest naprawdę ciekawe:
www.info.kalisz.pl/utwory/konopnicka/krysta.htm