Pani Jagodo, dziękuję za miłe słowa, ale wprowadziła mnie Pani w zakłopotanie, bo nie jestem rusycystką, nie mam rosyjskich korzeni, nawet nie władam biegle, tylko lubię ten język i tyle. Kiedy dopada mnie zły nastrój, sięgam po Jesienina, czy Lermontowa w oryginale i przechodzi. A jeśli przy tym jeszcze moge pomóc, to czemu nie? Grafologicznie czasami jest to "Monte Everest", ale nie poddaję się. Narazie wychodzi...
Tak sobie mysle o Karolinie. Może akt zgonu coś wyjaśni, albo metryki jej rodzeństwa? Tak czy owak, trzeba wpaść na kolejną metrykę, najlepiej z nazwiskiem matki. W oczekiwaniu na tąże, serdecznie pozdrawiam..
Pani Jagodo, przede wszystkim, miło Panią "widzieć"...
Tak, Władysław miał 10 lat, matka już nie żyła. Myślę, ze miejscem urodzenia jest Kościelec. Nie wskazano parafii. Taka wieś jest w gminie Rędziny. A Karolina? Spokojnie, "odezwie się" do Pani.. Z oleskimi pozdrowieniami - Elzbieta