Bigielmajerowie- koloniści przybyli do Przystajni-skąd?

Więcej
11 lata 11 miesiąc temu #5970 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Odp: Bigielmajerowie- koloniści przybyli do Przystajni-skąd?
Pani Ewo!
Ponieważ poznaliśmy się " w ławach" czytelni Arch. Państw. w Częstochowie uznałem kwestię wyjaśnienia nazwy śląskiej miejscowości , w której mieli zakotwiczyć B. za priorytet. Strawiłem na to noc całą , jak się okazało wespół z p. Kazimierzem Konopką (sława Panie Kazimierzu!) i nic.
Zostały pewne tropy poszukiwań i nic więcej. Przypomnę , jakie rejony trzeba uwzględniać: Chorzów, okolice Siechnic pod Wrocławiem, Gostyń , no i Szczecin. O dziwo na terenie Niemiec malo tych Bigielmajerów.
Piotr Gerasch twierdzi, że jednak damy radę. Jak nie wierzyć sekretarzowi TGZCz?

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #5972 przez Sławomir Worwąg
Moim zdaniem może chodzić o Smarchów Niemiecki:
dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_X/865

pisany różnie: Marchwitz, Smarchewicz itp
w parafii Namysłów
Obecnie ta miejscowość nazywa się Smarchowice
Ostatnia11 lata 11 miesiąc temu edycja: Sławomir Worwąg od.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 11 miesiąc temu #5974 przez Kazimierz Konopka

Andrzej Kuśnierczyk napisał: Pani Ewo!
Ponieważ poznaliśmy się " w ławach" czytelni Arch. Państw. w Częstochowie

Wygląda na to, że też powinienem tam bywać ;)

Chyba mam... ale: Pani Ewo, proszę napisać, jakiego roku (lat) mogło mieć miejsce narodzenie, w tej miejscowości na Śląsku, bohatera tego aktu?

Kazimierz

P.S. str. 53

Kiedy żartuję - to żartuję, ale kiedy jestem poważny... to też żartuję. Poza tym bywam wściekły

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #5981 przez Kazimierz Konopka
Jak szaleć, to szaleć! A co??? :laugh: :woohoo:

Napisałem to, co można przeczytać wyżej:
www.genealodzy.czestochowa.pl/pl/forum/s...-przystajni-skd#5934
i wcale się z tego nie wycofuję, ale...

Ta końcówka "-wce" jakoś mi nie leży. Bo - zwróćmy uwagę: na północy Polski przytłaczają nas nazwy miejscowości zakończone na "-owo" i "-ewo".
Końcówka "-wce" bardziej mi pasuje do wschodnich rubieży Rzeczypospolitej.
Natomiast na południu, w tym na Śląsku, bardziej popularne są nazwy zakończone na: "-ów" (Kraków), "-yce" (Strzemieszyce) czy "-ice" (Katowice).

A gdyby tak "końcowe" "je" było nie dziewiątym, a dziesiątym znakiem?
Zara- zara-zara - gdzie dziewiąty znak w takim razie? A dziewiąty znak to "c" - to samo, które do tej pory było na ósmym miejscu.
No dobra, a co teraz będzie na ósmym miejscu? Ósmego znaku nie ma, bo ósmy znak, naszemu skrybie, się nie napisał - bo znaki to tak majom, że czasem się nie_napisujom.
Ale gdyby się napisał, to z całą pewnością byłoby to "i"!

"-wice"?

A gdyby tak... drugi znak... to było "m"?
Że niepodobne? W żadnym wypadku? - Hmmm... Nie takie rzeczy świat oglądał.
To miało być "m", które w rosyjskiej kaligrafii może przypominać zdublowane "ł". Skryba starał się jak mógł i... mu wyszło "ł" pojedyncze. Rąbnął się w liczeniu - bywa.

A gdyby tak... piąty znak... to było "z"?
Że wcale nie wygląda? Zgoda, ale jak wygląda "z" według tego skryby?
Wcale nie wygląda! Bo go nie widać, bo go nie używał! Inna sprawa, że nie musiał.
A jeśli nie używał, to wprawy nie miał. Poza tym były tu jeszcze i inne dylemata:
- bo można napisać "z" krótkie, jak w alfabecie łacińskim (takie, jakiego teraz używamy), a można napisać takie jak trójka, tylko z długim ogonem poniżej linii - jak piszą Francuzi czy teraz Rosjanie,
- a tu by trzeba jeszcze z całym szacunkiem, "po niemiecku" napisać.
I co tu zrobić? Skryba się zastanawia, ludzie stoją, patrzą i czekają, przecież nie może się zbłaźnić, czuje jak mu czoło potnieje. W końcu rzutem na taśmę wstawia jakiegoś owsika, potem kijankę, co ma "w" udawać, potem gubi "i" i już dobrnął do szczęśliwego końca. Uffff!

Teraz ktoś mi zada pytanie: coś ty, chopie, szaleju się najadł?

Odpowiadam: Nie, ja tylko działam w myśl jednego z przykazań PSWK (Powszechnej Sztuki Wciskania Kitu), które mówi:
Nieważne, jaka ideologia. Ważne, żeby była

A ideologia ta (wyżej wymieniona) prowadzi nas do wcale zgrabnej nazwy miejscowości:

Smarzowice

Sprawdźmy:

W słowniku etymologicznym nazw miejscowości śląskich:
Die schlesischen Ortsnamen, ihre Entstehung und Bedeutung - Ein Bild aus der Vorzeit von Heinrich Adamy - Zweite vermehrte und verbesserte Auflage - Breslau 1888
dostępnym w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej:
91.220.103.13/dlibra/docmetadata?id=9787...dex&dirids=41&lp=152

na stronie 53, w części poświęconej nazwom pochodzącym od grzybka smardz (smarz), znajdujemy na piątej pozycji:

Smarzowitz
Kreis: Pless
Alter, Slavischer Name: Smarzowice


Pasuje? Jak piii-piii do nachtopa*.

Dalej:

W skorowidzu miejscowości:
Alphabetisch-statistisch- topographische Uebersicht der Dörfer, Flecken, Städte und andern Orte der Königl. Preuss. Provinz Schlesien : nebst beigefügter Nachweisung von der Eintheilung des Landes nach den Bezirken der drei königlichen Regierungen, den darin enthaltenen Fürstenthümern und Kreisen, mit Angabe des Flächeninhaltes, der mittlern Erhebung über die Meeresfläche, der Bewohner, Gebäude, des Viehstandes usw. - 2. verm. u. verb. Aufl. - Breslau 1845
dostępnym w Śląskiej Bibliotece Cyfrowej:
www.sbc.org.pl/dlibra/docmetadata?id=808

na str. 641/642, znajdujemy (obrazek zmontowany):


A co na to Wikipedia? (po zgłoszeniu się strony należy wybrać: Zobacz też: Smardzowice – dzielnica Lędzin)
pl.wikipedia.org/wiki/Smardzowice_(L%C4%99dziny) ]

A gdzie to jest? Niedaleko od Tychów:
maps.google.pl/maps?saddr=Nieznana+droga...sz=14&via=1&t=m&z=14

Falista, niebieska linia prowadzi do Smardzowic z parkingu przy częstochowskim Pałacu Ślubów (skąd znamy to miejsce?) - 85km i niespełna półtorej godziny jazdy.

Niektórzy, jeszcze wątpiący, zakrzykną: ale przecie w tym rękopisie tak_ni_ma.

Odpowiem: mylicie się, tam tak jest!

Ale uzasadniał nie będę, by się nie narazić na zarzuty, że kopię zakopanego ;)

W końcu - nikogo nie chcę przekonać.

Moja propozycja miejscowości to: Smardzowice koło Lędzin / Tychów.

Czy ktoś ma inną? ;)

Z radosnymi pomachiwajkami

Kazimierz

* szl.wikipedia.org/wiki/Nachtop
P.S. Pisząc ten tekst miałem przed oczami scenę pisania listu z fredrowskiej "Zemsty" ;)

Kiedy żartuję - to żartuję, ale kiedy jestem poważny... to też żartuję. Poza tym bywam wściekły
Ostatnia11 lata 11 miesiąc temu edycja: Kazimierz Konopka od.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
11 lata 11 miesiąc temu #5982 przez Ewa Nowak
Panowie!
teraz to moja wyobraźnia tak daleko nie sięga.Jestem pod wrażeniem. Ale żeby dolać oliwy do ognia wrzucam inny akt z tej samej rodziny, co nie musi oznaczać,że z tej samej miejscowości. W pierwszym skanie rzecz dotyczyła rodziców Antoniego- Józefy i Franciszki z miejscowości na Śląsku. Ten natomiast jego żony Elżbiety zmarłej w jakimś mieście w Prusach. Wygląda podobnie - to miasto( po lewej stronie mniej więcej środkowy wers-podkreśliłam nazwę). Trzeba odwrócić skan-widok-odwróć widok.
I dziękuję za zaangażowanie.
Pozdrawiam
Ewa

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • Piotr Gerasch
  • Gość
  • Gość
11 lata 11 miesiąc temu #5983 przez Piotr Gerasch
Proszę o akt
umieram z ciekawości, wszak czy Prusy, czy Śląsk... nie ma w tym wypadku różnicy

Piotr

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie