Projekt Koziegłówki

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #11155 przez Teresa Łukasik
Replied by Teresa Łukasik on topic Projekt Koziegłówki
Witam! Czemu śluby w inne dni tygodnia a nie w niedzielę?. Wiem z opowiadań dziadków i ojca, teścia (byli muzykantami) to najtańsze śluby były w tygodniu. W niedzielę ślub był najdroższy i stać było tylko bogatych na taki ślub.
I jeszcze dodam.
Indeksując metryki ślubów z Koziegłówek spotkałam śluby "rodzinne" - żenił się ojciec i syn, siostry dwie i nawet trzy w jednym dniu lub siostra i brat.

Pozdrawiam Teresa Łukasik
Ostatnia10 lata 6 miesiąc temu edycja: Teresa Łukasik od.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu #11159 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Projekt Koziegłówki
Pani Tereso!
Im dłuzej badam kulturę, tym bardziej jestem przekonany, że wszystko miało swoja cenę. Nasi przodkowie byli lepszymi ekonomistami niż cale zastępy Noblistów. Współczesna ekonomia - moim zdaniem - jest hucpa medialną. Człowiek, który uprawiał ziemię pod Koziegłowami w XVI - XVIII w. wiedział dobrze, na co go stać.
Telewizja POLSAT nie wyremontowała mu (za reklamę) domu a Makłowicz nie ugotował dla 12 osób.
The following user(s) said Thank You: Teresa Łukasik

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu #11162 przez Witold Mizerski
Replied by Witold Mizerski on topic Projekt Koziegłówki
Ciekawa hipoteza z ceną ślubu w niedzielę jako czynnikiem skłaniającym do brania ślubu kiedy indziej. Ale to można spróbować zweryfikować. Zerknąłem do pliku, wyodrębniłem śluby tych, o których można było sądzić, że byli zamożniejsi. 14 ślubów jednoznacznie wskazywało na szlachtę. Gdyby cena ślubu odgrywała rolę, to powinni częściej od innych brać ślub w niedzielę, bo ich raczej było na to stać. Ale na tych 14 ślubów szlacheckich ANI JEDEN nie odbył się w niedzielę! A w populacji ogólnej - 50%. Poza tym założenie, że ślub niedzielny był droższy od innego nie wyjaśnia, czemu w poniedziałki jest 10 razy więcej ślubów niż w sobotę.

A może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł?

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu #11163 przez Ireneusz Niemczyk
Replied by Ireneusz Niemczyk on topic Projekt Koziegłówki
Inny pomysł - poniedziałkowe śluby oznaczały wolny dzień / wolne dni dla pracujących na folwarkach, itp. W naszych czasach mamy urlopy okolicznościowe, a tamtych czasach mocodawca zapewne na ślub dał wolne?! A jak jeszcze zaprosili na wesele mocodawcę!

Pozdrawiam,

Ireneusz Niemczyk

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu #11249 przez Witold Mizerski
Replied by Witold Mizerski on topic Projekt Koziegłówki
I teraz wnioski i podsumowanie. Jaki jest przepis na skuteczne odszukanie swoich przodków przed 250 lat i więcej, gdy metryki są skąpe, a nazwiska zmienne i niepewne?

Myślę, że po pierwsze, trzeba porządnie zindeksować wszystkie wpisy metrykalne z dłuższego okresu. Przynajmniej z kilkudziesięciu lat, tak aby każde istniejące nazwisko miało szansę się pojawić. Dla chrztów zapisać nie tylko rok, ale także miesiąc, a przy okazji może nawet dzień. To pozwoli pary o podobnych imionach odróżniać po fakcie, że dzieci nie rodzą się częściej niż co 9 miesięcy. Koniecznie zapisać miejscowość (wieś), z której pochodziło dziecko - bez tego dalej ani rusz. Jeśli ksiądz nie podał miejscowości dziecka, koniecznie zapisać chrzestnych, może na tej podstawie później ustali się miejscowość.

To samo dla ślubów (jeśli są dostępne). Dla głębszych poszukiwań indeksacje składające się z samych dat i nazwisk nowożeńców, bez nazw miejscowości, mają małą wartość. Jeśli ktoś w ten sposób indeksuje jakąś parafię, to oczywiście bardzo dobrze, ale ktoś po nim kiedyś będzie musiał tę pracę wykonać jeszcze raz. Jeśli ksiądz nie podał miejscowości, zapisać imiona i nazwiska świadków.

Dalej: zestawić wszystkie indeksy z dłuższego okresu w jeden plik. Popracować nad tym plikiem. Wydaje mi się, że trzeba pracować na dodatkowych rubrykach zawierających nazwiska i imiona w formie standardowej, uproszczonej, tak aby nie gubić się w pozornych rozróżnieniach typu Maryna/Marianna czy Kowal/Kowalik.

Usunąć z pliku ewidentne pomyłki osoby indeksującej (także własne). To fascynujące, ile błędów popełniamy podczas indeksacji. Widać to z liczby tzw. „głupich literówek” (np. Satnisław zamiast Stanisław) i mylenia imion podobnie brzmiących po łacinie (np. Mateusz/Maciej, Jerzy/Grzegorz). Gdy ustawimy każdą kolumnę według imion, skorygujemy przynajmniej „głupie literówki”. Inaczej mocno utrudnimy identyfikację rodzin.

Nazwiska także warto ustawić alfabetycznie i przyjrzeć się efektom. Także poprawi się dużo literówek i innych nieprawidłowości.

Idealnie byłoby, gdyby inna osoba mogła sprawdzić taki plik. Z pewnością dostrzeże wiele błędów, których nigdy byśmy u samych siebie nie zauważyli i poradzi sobie z odczytaniem metryk w wielu miejscach, gdzie nam się to nie udało.

Ile błędów powstaje na etapie tworzenia indeksów? Myślę, że jeśli indeksujemy jakieś metryki bardzo uważnie (i gdy XVII-wieczny ksiądz miał staranne pismo), to popełniamy 1% błędów. Jeśli staramy się być superszybcy, to inna osoba jest po nas w stanie poprawić nawet 10% wpisów.

Dalej polecałbym ustawić plik w takiej kolejności: najpierw w ramach imion mężów i ojców, w ich obrębie pod względem imion żon/matek, w ich obrębie według miejscowości, dopiero dalej - według nazwisk (w formie standardowej, np. zamiast wszystkich Kowalików i Kowalczyków - Kowal), wreszcie pod względem roku (w arkuszu Microsoft Excel jest to polecenie „Sortowanie niestandardowe”). Wtedy obok siebie zbiorą się wpisy dotyczące poszczególnych par małżeńskich i ich dzieci.

To była połowa pracy. Teraz trzeba wziąć głęboki wdech i zacząć „prace ręczne”: przyglądać się rzadkim imionom, sortować dane w różnej kolejności (np. najpierw według imion matek, a w ich obrębie według imion mężów, albo według miejscowości i w ich obrębie według imienia ojca/męża i roku wydarzenia). Patrzeć, co z tego wychodzi - próbować rozpoznawać alternatywne przezwiska. Nie ignorować rytmu rodzenia dzieci poszczególnych par. Gdy się nie rodzą wkrótce po ślubie i jeśli nie tworzą odstępów 2-4 letnich, powinno to budzić naszą podejrzliwość i skłaniać do głębszych poszukiwań.

Pracując tak, skorygujemy mnóstwo błędów w metrykach i zaczniemy dochodzić do wniosku (z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością), które przezwiska („nazwiska”) dotyczyły tych samych osób. To praca strasznie żmudna, ale wciągająca i skuteczna. Moje drzewo genealogiczne swego czasu „utknęło” w parafii Koziegłówki w końcu XVII wieku - nie mogłem się przebić przez gąszcz niezgodnych nazwisk i podobnych, ale nieidentycznych imion. Teraz, po skorygowaniu szeregu błędów w metrykach i rozpoznaniu sensu paru przezwisk - w dwóch przypadkach udało mi się sięgnąć w głąb czasu jeszcze o dwa pokolenia. I wszystko zaczęło do siebie pasować. Pracy jest mnóstwo. Do zindeksowania 100 lat metryk trzeba, powiedzmy, 100-200 godzin pracy, a do zaprowadzenia w nich realnego ładu - przynajmniej następne 100-200 godzin pracy. Ale skuteczność identyfikacji naszych przodków może wzrosnąć o połowę, a z raz dobrze wykonanej pracy mogą skorzystać też inni.

Tymczasem to wszystko. Muszę zrobić dłuższą przerwę w poszukiwaniach genealogicznych. Może ktoś się zdecyduje uzupełnić metryki wcześniejsze i późniejsze, wtedy można by wykonać kolejne kroki i rozwiązać jeszcze niejedną zagadkę. Plik zawierający scalone metryki z parafii Koziegłówki, który obrabiałem (1642-1737), będzie dostępny na stronach TGCZ, każdy może spróbować coś w nim poprawić i uzupełnić, chętnie będę zbierał podpowiedzi i spostrzeżenia, chętnie wyjaśnię, jak jest skonstruowany. Dziękuję tym, którzy wytrwali, czytając kolejne odcinki.
The following user(s) said Thank You: Tomasz Krzywanski, Halina Klimza, Marek Sawicki, Michał Mugaj, Florian Huras, Teresa Łukasik, Bogusława Dąbrowska, Krystyna Tarnowska, Teresa Cybulska, Tomek Janas and 1 other people also said thanks.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 6 miesiąc temu #11250 przez Damian Jureczko
Replied by Damian Jureczko on topic Projekt Koziegłówki
Panie Witoldzie to My bardzo dziękujemy za cenne lekcje. Myślę, że pomogą lub już pomogły w wielu przypadkach
Pozdrawiam serdecznie
Damian Jureczko

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie